Wydział Kresowy Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN zakończył w środę na terenie Wileńszczyzny trwające przez ostatnie trzy tygodnie prace. W ich wyniku odnaleziono szczątki młodego mężczyzny, prawdopodobnie żołnierza AK.
„W Ejszyszkach odnaleźliśmy szczątki młodego mężczyzny, w wieku około 20 lat. Wszystko wskazuje na to, że jest to żołnierz AK. Nie wiemy, z jakiego oddziału ani w jakich okolicznościach zginął” - poinformował w środę PAP kierownik zespołu IPN dr Leon Popek.
Prace poszukiwawcze w celu dokumentacji miejsc, gdzie mogą być pochowani żołnierze Armii Krajowej, oraz ewentualne prace ekshumacyjne były prowadzone również w Wilnie przy Czarnym Trakcie, drodze, którą w 1944 r. Polacy szli na Wilno, by je odbić z rąk Niemców.
„We wskazanym miejscu szukaliśmy dwóch żołnierzy, ale nie znaleźliśmy” - powiedział Popek. Dodał, że prawdopodobnie szczątki zostały rozproszone „w trakcie budowy linii elektrycznych w tym miejscu bądź poszerzania drogi”.
Żołnierzy szukano też w miejscowości Drużyle, „tam w lesie miało być pochowanych trzech żołnierzy”, i w Raubiszkach, gdyż według świadków, „gdzieś tam nad jeziorem spoczywa siedmiu żołnierzy Sergiusza Kościałkowskiego ps. Fakir, którzy zginęli w walce z sowietami na początku lutego 1945 roku” - poinformował Leon Popek.
„Niestety, nie udało się odnaleźć szczątków. Teren jest mocno porośnięty lasem. Wymaga dłuższego szukania” - dodał.
„Mieliśmy wytypowanych ponad 100 miejscowości, gdzie zginęli żołnierze AK. Udało się dotrzeć do ponad 80. Przed nami jest jeszcze sporo pracy” - wskazał kierownik zespołu.
Polscy specjaliści podczas pobytu na Litwie spotkali się również ze stroną litewską w sprawie identyfikacji szczątków powojennych ofiar reżimu sowieckiego, które znajdują się w kolumbarium w Parku Pamięci Tuskulanum w Wilnie. Wśród złożonych tu bezimiennych szczątków ok. 700 osób pochowanych jest 32 żołnierzy AK.
Jak poinformował Popek, „w najbliższym czasie zostanie podpisana umowa o możliwości przeprowadzenia badań DNA”.
Badacze z IPN nie rezygnują z prowadzonych już od kilku lat dalszych prac w poszukiwaniu miejsca pochówku por. Jana Borysewicza, ps. Krysia, dowódcy lokalnych wydziałów AK i Samoobrony, który zginął 21 stycznia 1945 roku w sowieckiej zasadzce w Kowalkach nieopodal Dubicz. Jego ciało enkawudziści wozili po miasteczkach i wsiach, wystawiając je na widok publiczny. Ostatni raz widziano go w Ejszyszkach.
„Myślę, że tutaj należy zrobić bardzo dokładną kwerendę w archiwach. Może bardziej na Białorusi niż na Litwie” - uważa Popek.
Ze spostrzeżeń polskich ekspertów wynika, że na Wileńszczyźnie „w większości rodziny i bliscy zadbali o to, by żołnierze, którzy zginęli w walkach, spoczęli na cmentarzach”. Popek zaznacza jednak, że „każdy zasługuje na imienny grób”, dlatego prace poszukiwawcze będą kontynuowane.
Dr Popek poinformował m.in., że na wrzesień planowany jest ponowny pochówek w Ejszyszkach, ze wszystkimi honorami wojskowymi, trzech żołnierzy, których szczątki znaleziono podczas prac prowadzonych tu w ubiegłym roku.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ jo/ mc/