Do 18 lipca br. zostały przedłużone prace archeologiczno-ekshumacyjne na terenie byłego więzienia na Mokotowie w Warszawie - poinformowało w piątek Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN. Biuro przypomniało też o ujawnieniu w tym miejscu masowego grobu.
"Podczas prac poszukiwawczych w Warszawie przy ulicy Rakowieckiej 37 specjaliści Biura Poszukiwań i Identyfikacji ujawnili w ostatnich dniach jamę grobową, a w niej szczątki ludzkie należące do co najmniej do ośmiu osób oraz znajdujące się przy nich przedmioty. W związku z tym podjęto decyzję o przedłużeniu czasu trwania prac do 18 lipca 2018 roku" - podało w komunikacie Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN.
"Przypominamy, że na terenie byłego więzienia na Mokotowie jest to już czwarty etap poszukiwań mających na celu lokalizację nieznanych miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego z lat 1944-1956. Od początku czerwca prace prowadzono m.in. wokół Pawilonu Dziesiątego" - dodano.
O odkryciu masowego grobu na terenie dawnego więzienia na Mokotowie, w którym władze komunistyczne wykonywały wyroki śmierci m.in. na najwybitniejszych przedstawicielach Polskiego Państwa Podziemnego, poinformował w czwartek PAP wiceprezes IPN Krzysztof Szwagrzyk, który kieruje pracami specjalistów IPN poszukujących w całej Polsce (także na Litwie i na Białorusi) tajnych miejsc pochówku ofiar totalitaryzmów.
"W wyniku naszych prac na terenie dawnego więzienia przy ul. Rakowieckiej na Mokotowie ujawniliśmy masowy grób, a w nim szczątki ludzkie należące do co najmniej ośmiu osób" - powiedział PAP Szwagrzyk. W jego ocenie odnalezione szczątki należą do osób zamordowanych przez Niemców w 1944 r. - po Powstaniu Warszawskim. Jamę grobową odkryto przy dawnym pawilonie śledczym, tzw. Pałacu Cudów, w którym kaci z UB dokonywali m.in. brutalnych przesłuchań, po których więźniowie w "cudowny" sposób przyznawali się do stawianych im zarzutów. Był to pawilon wybudowany w latach 1949-1950 i oznaczony literą S od słowa "specjalny".
IPN zapewnił, że wydobyte z masowego grobu szczątki (obok nich znaleziono również rzeczy osobiste, m.in. medalik i krzyż), zostaną poddane badaniom genetycznym w celu ich identyfikacji.
We wcześniejszej rozmowie z PAP, gdy specjaliści IPN na początku czerwca wznawiali prace w dawnym więzieniu, Krzysztof Szwagrzyk podkreślił, że budynek przy ul. Rakowieckiej w Warszawie wciąż skrywa wiele tajemnic. Jedna z nich dotyczy właśnie pawilonu śledczego, przy którym odkryto masowy grób.
Departament Śledczy MBP, czyli Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, powstał 29 czerwca 1947 r. (przekształcono go z wcześniejszego Wydziału Śledczego). Do zadań tej jednostki należało prowadzenie śledztw w sprawach objętych kompetencjami formalnymi lub zainteresowaniem UB. Departament ten, którego szefem był m.in. osławiony Józef Różański, był jedną z głównych struktur odpowiedzialnych za represje wobec polskiego społeczeństwa.
Obecne prace archeologiczno-ekshumacyjne specjalistów IPN zakończą się prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu; był to ich już czwarty etap w tym miejscu.
Na ternie byłego więzienia na Mokotowie w czasie wojny, jak i po niej, dochodziło do zbrodni m.in. na osadzonych w nim dowódcach i żołnierzach Polskiego Państwa Podziemnego. Obecnie w miejscu tym powstaje Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL; prace ziemne IPN pozwolą upewnić się, że na jego terenie nie pozostaną żadne szczątki ludzkie.
Prace IPN dotyczą zarówno ofiar zbrodni komunistycznych, jak i wcześniejszych zbrodni nazistowsko-niemieckich. To głównie osoby, które zostały zamordowane przez Niemców na początku Powstania Warszawskiego; łącznie rozstrzelano ok. 600 osób, które następnie zostały pogrzebane na terenie więzienia. Ich szczątki były po wojnie ekshumowane, jednak w ocenie IPN prace te nie zostały wykonane wystarczająco starannie.
Wśród wybitnych postaci polskiej historii, które na terenie więzienia zamordowała komunistyczna bezpieka byli m.in. rtm. Witold Pilecki, gen. August Emil Fieldorf "Nil", mjr Zygmunt Szendzielarz "Łupaszka", mjr Hieronim Dekutowski "Zapora". Po pokazowym procesie 1 marca 1951 r. zostało tam rozstrzelanych również siedmiu członków niepodległościowego IV Zarządu Głównego Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość" na czele z płk. Łukaszem Cieplińskim ps. Pług. Specjalistom Instytutu udało się odnaleźć szczątki m.in. Szendzielarza i Dekutowskiego; szczątki pozostałych wciąż są poszukiwane.
Norbert Nowotnik (PAP)
nno/aszw/