Sztandar w życiu żołnierza przypomina dni chwały, ale też bólu - mówił w środę dyrektor Muzeum Wojska Polskiego Adam Buława, podczas przekazania przez Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej sztandaru oddziału por. A. Burzyńskiego, „Kmicica” , pierwszego Oddziału AK na terenie Wileńszczyzny.
Jak podkreślił dyrektor MWP, losy oddziału porucznika Antoniego Burzyńskiego, ps. Kmicic, "symbolizują tragizm losów polskich formacji zbrojnych na kresach II Rzeczypospolitej".
Oddział porucznika Burzyńskiego powstał w marcu 1943 r. jako pierwsza polska formacja partyzancka na Wileńszczyźnie. Jak mówił Buława, oddział walczył nie tylko z Niemcami, ale z kolaborującymi z niemieckim okupantem Litwinami oraz policją białoruską.
"Jednak najgorsze spotkało żołnierzy oddziału +Kmicica+ z rąk partyzantów sowieckich" - zaznaczył. Jak opowiadał dyrektor MWP, Burzyński wraz z kilkoma członkami swojego oddziału udał się na rozmowy z partyzantami I Wileńskiej Radzieckiej Brygady Partyzanckiej pod dowództwem Fiodora Markowa. Tam doszło do aresztowania Polaków przybyłych na rozmowy, a pozostałych członków oddziału "Kmicica" otoczyli partyzanci sowieccy. Część osób zginęła, pozostali zostali siłą wcieleni do formacji radzieckich. "Niektórzy ocaleni oddali się pod dowództwo Zygmunta Szendzielarza ps. Łupaszka, dowódcy 5. Brygady Wileńskiej" - mówił Buława.
Odnosząc się do uroczystości przekazania sztandaru oddziału "Kmicica" do MWP, powiedział, że "sztandar w życiu żołnierza jest symbolem żołnierskiej życiowej poniewierki, jego celu, jego zamierzeń. - Przypomina dni sławy i chwały, ale też bólu i cierpień" - zaznaczył.
"Przekazujemy ten sztandar w depozyt, aby społeczeństwo, patrząc na ten eksponat, mogło dowiedzieć się więcej o historii. W naszej siedzibie nie było takiej możliwości" - powiedział prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Leszek Żukowski.
Wyraził on wdzięczność, że MWP zgodziło się przyjąć sztandar w depozyt, aby - jak zaznaczył - w Izbie Polskiego Państwa Podziemnego był dowodem, że państwo podziemne miało też działającą w konspiracji armię. Według prezesa ŚZŻAK, niewiele oddziałów, które działały w konspiracji, miało sztandary. "Dlatego uważam, że to naprawdę cenny eksponat" - podsumował.
Według informacji przekazanej PAP przez ŚZŻAK, sztandar powstał przez przerobienie przedwojennego sztandaru szkoły podstawowej ze wsi Maciaszce. Sztandar został przekazany w 1943 r. Władysławowi Chojeckiemu ps. Podbipięta z oddziału "Kmicica". Na sztandar ten składali przysięgę pierwsi żołnierze oddziału. Po wojnie sztandar zaszyty w poduszce przewieziono do Lublina, potem do Warszawy, a ostatecznie do Wrocławia. W latach 80. XX w. siostry zakonne dokonały renowacji, uzupełniając wyprute wcześniej napisy: "Armia Krajowa Oddział Kmicica Wilno". Jako ostatni sztandar przechowywał żołnierz "Kmicica" Jan Pisarczyk, który przekazał Światowemu Związkowi Żołnierzy AK.(PAP)
autor: Olga Łozińska
oloz/ itm/