Z Białegostoku wyruszyła po raz 34. Piesza Pielgrzymka Rodzin do Krypna (Podlaskie). Bierze w niej udział kilka tysięcy osób i jest to największa pielgrzymka w archidiecezji białostockiej. Pielgrzymi mają do przejścia około 40 kilometrów, na miejsce dotrą przed godz. 18.
Wrześniowa wędrówka do Krypna od trzydziestu czterech lat jest najliczniejszą pielgrzymką w archidiecezji białostockiej. Zapoczątkował ją arcybiskup senior archidiecezji, abp Stanisław Szymecki. Kapłani podkreślają, że taka wspólna droga i modlitwa łączy ludzi.
"Nawet dziesięć tysięcy pielgrzymów będzie szło, będą oni dołączać do nas także na trasie. Pielgrzymka cieszy się bardzo wielką popularnością wśród rodzin, ale nie tylko, bo biorą w niej też udział osoby samotne. Pogoda dopisała, więc frekwencja też" - powiedział PAP kierownik 34. Pieszej Pielgrzymki do Krypna ks. Marek Kanclerz.
"W pielgrzymce uczestniczy szczególnie dużo dzieci i młodzieży. Pielgrzymują, by podziękować za wakacyjny wypoczynek i zawierzyć nowy rok szkolny opiece Maryi. Wraz z nimi pielgrzymują także ich rodzice, a nawet dziadkowie. Ta pielgrzymka od początku była pielgrzymką rodzinną i w takim klimacie chcemy ją utrzymać" – mówił ks. Kanclerz.
W tym roku pątnikom towarzyszy hasło: "Jeden Duch", które nawiązuje do trwającego w kościele roku liturgicznego pod hasłem "Jesteśmy napełnieni Duchem Świętym". "Chcemy, poprzez pielgrzymowanie z tymi słowami, przybliżyć wszystkim dary Ducha Świętego i zwrócić uwagę na to, do czego nas to wzywa" - wyjaśnił kierownik pielgrzymki.
Jedna z uczestniczek powiedziała PAP, że ludzie idąc proszą o łaski dla siebie i swoich rodzin, a ta pielgrzymka jednoczy rodziny. "Idąc, chcemy zaakcentować też opiekę naszej Matki Pocieszenia w Krypnie, zawierzając jej nasze rodziny, nasze sprawy Panu Bogu przez wstawiennictwo Matki Bożej" - powiedział PAP jeden z pątników. W tym roku białostoccy harcerze, z okazji 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości, zabrali na pielgrzymi szlak dużą biało-czerwoną flagę.
Pielgrzymkę zakończy wieczorna uroczysta msza w Sanktuarium w Krypnie, gdzie znajduje się słynący łaskami obraz Matki Bożej Pocieszenia, którego koronacji ponad trzydzieści lat temu dokonał prymas Polski Józef Glemp, ale kult tego miejsca trwa od XVI wieku.
Proboszcz i kustosz Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia w Krypnie ks. Grzegorz Bołtruczuk przekazał, że według legend wizerunek Matki Bożej pojawił się na drzewie, a tytuł nadali mu ludzie, którzy otrzymywali tu łaski pocieszenia. "Wszystkie swoje problemy chcą złożyć, by wrócić umocnionymi, pocieszonymi z siłą, nadzieją do dobrego życia" - powiedział.
W Sanktuarium w Krypnie istnieje zwyczaj zanoszenia przed wizerunek Matki Bożej woskowych figur symbolizujących części ciała człowieka. "Nie ma to nic wspólnego z zabobonami czy czarami - jest to tradycja ludowa. Ma być to symbol zawierzenia Panu Bogu za wstawiennictwem Matki Bożej. Jest to tylko znak, symbol pomocy, gdy człowiek np. na coś choruje" - tłumaczył ks. Bołtruczuk.
W sumie z archidiecezji białostockiej od maja wyruszyło kilkanaście pielgrzymek. Były to np. grupy pielgrzymkowe samych mężczyzn, kobiet czy uczniów. Pątnicy pielgrzymowali do lokalnych sanktuariów; wyruszyli też na Jasną Górę i do Wilna. Pielgrzymka Rodzin do Krypna pomału kończy sezon pielgrzymkowy w archidiecezji, jeszcze tylko za tydzień w sobotę odbędzie się Piesza Pielgrzymka z Krzyżami do sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Świętej Wodzie, a 16 września w niedzielę w Świętej Wodzie spotkają się parlamentarzyści i pracownicy administracji rządowej i samorządowej województwa podlaskiego.(PAP)
autorka: Małgorzata Półtorak
mpt/ krap/