Senat zapoznał się w czwartek ze sprawozdaniem z działalności Rady Mediów Narodowych w ubiegłym roku. Według szefa RMN Krzysztofa Czabańskiego działania Rady koncentrowały się na kształtowaniu się władz spółek mediów publicznych oraz rad programowych tych mediów.
Przewodniczący RMN Krzysztof Czabański prezentując sprawozdanie z działalności Rady mówił, że w 2017 r. realizowała ona swoje ustawowe działania, które głównie koncentrowały się na "kształtowaniu się władz spółek medialnych mediów publicznych oraz na kształtowaniu rad programowych tychże mediów". Jak dodał Rada podjęła również kilka "istotnych apeli pod adresem mediów publicznych oraz zapoznawała się na bieżąco z efektami działań mediów publicznych".
Jan Maria Jackowski (PiS), sprawozdawca senackiej komisji kultury, poinformował, że komisja sprawozdaniem RMN zajmowała się dwukrotnie - w czerwcu oraz lipcu. Większość jej członków - jak dodał - opowiedziała się za przyjęciem sprawozdania RMN.
Podczas debaty Sławomir Rybicki (PO) pytał Czabańskiego, czy Rada zajmowała się sytuacją finansową telewizji publicznej; w tym kontekście przypomniał o zasileniu TVP "poważnymi kwotami pieniędzy" z tytułu ustawowego zwolnienia z abonamentu. "Mimo tego wiemy, że telewizja ciągle ma problemy finansowe, nie jest to tajemnicą, o tym się dyskutuje" - mówił senator PO. W tym kontekście dopytał, czy RMN pracuje nad uszczelnienie systemu poboru opłat abonamentowych.
Czabański zwrócił uwagę, że nad tym pracuje Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji oraz rząd. Ocenił, że obecny system finansowania jest niewydolny i niesprawiedliwy. "Tak się przez ostatnie wiele lat stało, że (ten system) został rozmontowany, jest nieefektywny. Nie wnikając w przyczyny tego, jest to niewątpliwie systemem, który wymaga zmiany. W to miejsce nie tyle należy chyba łatać ten system, ile wprowadzić nowy" - powiedział szef RMN.
"Jak na razie są raczej bieżące próby naprawy sytuacji finansowej mediów publicznych" - dodał Czabański. Wskazał jednocześnie na zastosowanie wypłat z tytułu rekompensaty dla nadawców publicznych za nieuzyskane wpływy "w związku z tym, że ustawodawca zwolnił pewne grupy obywateli z płacenia abonamentu".
Barbara Zdrojewska (PO) pytała dlaczego tak długo nie został wybrany nowy prezes Polskiego Radia. Na początku sierpnia br. rada nadzorcza Polskiego Radia zawiesiła w czynnościach prezesa Jacka Sobalę; 28 sierpnia RMN podjęła decyzję o odwołaniu Sobali ze stanowiska.
"Choć to nie dotyczy ubiegłego roku, to oczywiście odpowiem na to pytanie. Dotychczasowy prezes Polskiego Radia został zawieszony na początku sierpnia tego roku, a odwołany w końcu sierpnia więc upłynął miesiąc od jego odwołania. Proszę dać nam trochę czasu na wyłonienie nowego prezesa, na pewno to zrobimy" - zadeklarował Czabański. Podkreślił jednocześnie, że sytuacja w Polskim Radiu jest całkowicie stabilna i "nie wymaga jakichś radykalnych, gwałtownych działań".
Rybicki pytał też Czabańskiego o jego ocenę dotyczącą udziału procentowego przedstawicieli partii politycznych w głównych programach politycznych i informacyjnych mediów publicznych. Senator PO zwracał uwagę na dysproporcje, jeśli chodzi o obecność polityków PiS i pozostałych ugrupowań.
"Jeśli pan senator pyta o moją osobistą ocenę, ponieważ Rada nie wydała oceny w tej sprawie, to mogę powiedzieć, że statystyce zawsze się należy dobrze przyjrzeć, co się za nią kryje" - mówił Czabański. Jak tłumaczył w statystykach tych członkowie rządu często są liczeni jako przedstawiciele partii w danym momencie rządzącej, co jak stwierdził jest błędem.
"Generalnie rzecz biorąc, ja mogę panu powiedzieć tak: oglądam różne telewizje, w tym telewizję publiczną, to mam wrażenie, że polityki jest tam zdecydowanie za dużo. Ja nie mam wrażenia, że jest jej za mało, tylko że za dużo. Nie mam wrażenia, żeby ktokolwiek, kto aktywnie działa na forum politycznym był z tej debaty politycznej wykluczony. To jest moje osobiste odczucie, a jeżeli są tu jakieś skrzywienia, to oczywiście jest to patologia, z którą należałoby walczyć" - stwierdził szef RMN.
W debacie senatorowie opozycji ocenili, że w sprawozdaniu znalazły się ogólniki bez konkretów. "Bardzo trudno mi ocenić działalność RMN na podstawie tego sprawozdania, ponieważ 85 a może więcej procent, to uchwały powołujące rady programowe Polskiego Radia i jego spółek terenowych oraz uchwały powołujące prezesa telewizji publicznej i spółek regionalnych" - mówiła Barbara Borys-Damięcka (PO).
"Nie znajdujemy tutaj ani jednego oświadczenia mówiącego o atakach telewizji publicznej na niektórych polityków, na przekłamywanie informacji w programach publicystycznych Telewizji Polskiej" - dodała. "Pytam się wobec tego po co, albo do czego potrzebna jest nam taka Rada Mediów Narodowych" - zaznaczyła Borys-Damięcka.
Szef senackiej komisji kultury Jerzy Fedorowicz (PO) ocenił, że RMN, to "taki dziwny twór, który powstał widocznie na zlecenie polityczne". "Takiego w historii polskich publicznych mediów jeszcze nigdy nie było" - mówił. Fedorowicz złożył wniosek o odrzucenie sprawozdania Rady Mediów Narodowych. Wnioskiem zajęła się senacka komisja kultury; nie uzyskał on jednak większości.
Jan Maria Jackowski w rozmowie z PAP poinformował, że głosowanie Senatu nad sprawozdaniem RMN odbędzie się w piątek po godz. 9. (PAP)
autor: Rafał Białkowski
rbk/