Odbudowująca się po wojnie stolica powinna być miejscem przyjaznym dla ludzi, a jej włodarze mają służyć mieszkańcom Warszawy i liczyć się ich potrzebami - to nić przewodnia tekstów Zbigniewa Mitnera (Jana Szeląga) zebranych w tomie „Felieton o mojej Warszawie”.
Mitzner domaga się przejezdnych arterii, placów, które będą miejscami „dospołecznymi”. Dużą uwagę poświęca kwestii decentralizacji miasta. Każda dzielnica, a także każda podwarszawska miejscowość powinny mieć własną infrastrukturę, o wystarczającej liczbie sklepów spożywczych, przedszkoli, kin, kawiarni i teatrów. Marzy mu się miasto, którego przestrzeń jest estetyczna i funkcjonalna: otwarte podwórza z ławkami i piaskownicami, szpalery drzew na czystych i oświetlonych ulicach.
Wiele felietonów poświęconych zagadnieniom architektury, urbanistyki, rozwiązań komunikacyjnych.
Osobny cykl to teksty poświęcone zagadnieniom upamiętniania w przestrzeni miasta jego historii – w postaci pomników, muzeów, nazw ulic przypominających zasłużone dla Warszawy i Polski osobistości. Mitzner pragnie, aby w przestrzeni miasta istniała ciągłość między jego historią i nowoczesnością.
Zebrane w tomie felietony są świadectwem społecznej i estetycznej wrażliwości autora oraz jego poglądów na kwestie kultury, którą Mitzner rozumiał szeroko: jako całość, na którą składa się zarówno tzw. kultura wysoka, jak i zwyczajna codzienna ludzka uprzejmość, życzliwość, otwarcie na drugiego człowieka, czyste ulice i toalety.
„Kultura to nie tylko nowa, ciekawa książka […], ale także zachowanie się kelnera wobec restauracyjnego czy kawiarnianego gościa. Ważny nie tylko różnorodny i ciekawy plan wydawniczy, ale także i jadłospis, który nam prezentuje bar szybkiej obsługi” - pisał.
Tuż po wyzwoleniu Warszawy, w lutym 1945 r. Zbigniew Mitzner podejmuje starania o wydanie zgromadzonych przezeń podczas okupacji rękopisów polskich literatów. Udaje się na spotkanie z Jerzym Borejszą, na którym, jak wspomina jego syn – Piotr Mitzner - usłyszał: „cała ta zabawa obliczona jest na dziesięć lat. Potem tu będzie republika radziecka”. Niedługo potem powie w prywatnej rozmowie: „Właśnie podpisałem kontrakt z diabłem”.
Mitzner, przed wojną działacz PPS-u, lewicowy, opozycyjny dziennikarz, współzałożyciel czasopisma satyrycznego „Szpilki”, zagrożony osadzeniem w Berezie Kartuskiej, podczas wojny uczestnik konspiracji, wkrótce po rozmowie z Borejszą złożył podanie o reaktywowanie go w prawach członka partii. Zadeklarował w nim, że pragnie służyć odradzającej się ojczyźnie na wyznaczonym mu posterunku. Na posterunku tym pełnił służbę jako redaktor, dziennikarz, a zwłaszcza poczytny felietonista, publikujący przez lata pod pseudonimem Jan Szeląg.
W 1955 r. został z jednak z partyjną naganą zwolniony ze stanowiska redaktora naczelnego „Szpilek”, a w 1957 r. wyrzucony z partii i przez kolejne cztery lata miał zakaz publikowania, zaś w 1963 r. został ponownie przyjęty do PZPR, a w 1964 r. odciął się od sygnatariuszy Listu 34. Z kolei po marcu 1968 r., kilka miesięcy przed śmiercią, jako dziekan Studium Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego odrzucił propozycję objęcia kierownictwa połączonych wydziałów filozofii, socjologii i dziennikarstwa i odszedł z uniwersytetu.
Zbiór „Felieton o mojej Warszawie” Jana Szeląga [Zbigniewa Mitznera], podany do druku przez Piotra Mitznera, ukazał się w wydawanej przez Muzeum Warszawy serii „Biblioteka Warszawska”. (PAP)
Marta Juszczuk