Bardzo dobrze zintegrowana Polonia, głęboko przywiązana do tradycji i wiary - tak o Polakach mieszkających w Padwie i okolicach opowiedział PAP jedyny polski penitencjarz w bazylice świętego Antoniego ojciec Sylwester Bartoszewski. Jest też opiekunem Polaków.
Podczas poniedziałkowej uroczystości poświęcenia odrestaurowanej Kaplicy Polskiej w bazylice wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Paweł Lewandowski odznaczył ojca Bartoszewskiego Brązowym Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis.
Jak zauważył franciszkanin w rozmowie z PAP, posługa w Padwie ma charakter wyjątkowy, bo jest to miasto o liczących kilkaset lat tradycjach polskiej obecności, którą zapoczątkowały przyjazdy na studia na tamtejszym uniwersytecie.
"Teraz według statystyk w Padwie mieszka około 700 Polaków, z których większość żyje w rodzinach mieszanych, polsko-włoskich. Z grupą z tej Polonii spotykamy się dwa razy w miesiącu na mszach świętych" - poinformował o. Bartoszewski. Odnotował ważny wkład polskiej szkoły, która działa przy miejscowym stowarzyszeniu włosko-polskim.
Wyjaśnił następnie, że wśród Polonii w mieście w regionie Wenecja Euganejska pracuje od ośmiu lat i dostrzega wyraźne różnice, jakie w niej zaszły.
"Kiedyś były to przede wszystkim osoby, które opiekowały się ludźmi chorymi, starszymi, samotnymi. W ostatnim czasie oblicze Polonii zmieniło się. Jest w tej chwili ponad trzydziestu studentów, którzy przyjechali na uniwersytet w ramach programu Erasmus" - zauważył.
Ojciec Sylwester Bartoszewski podkreślił, że studenci przybywający w ramach tego europejskiego projektu, szukają bazyliki i polskiego duszpasterstwa. "Z nimi też spotykamy się, dla nich też ważne są tradycje" - dodał.
Franciszkanin powiedział, że ważnym aspektem posługi oprócz opieki nad Polonią z Padwy jest przyjmowanie pielgrzymów.
"Polacy są drugą po Włochach grupą narodowościową, która odwiedza bazylikę św. Antoniego. To pierwsze sanktuarium na drodze z Polski przez Austrię i dlatego tak wielu Polaków tu przyjeżdża na modlitwę. To są naprawdę tysiące ludzi rocznie. Każdego roku przybywa tu około 800 grup z Polski" - powiedział penitencjarz. Odnotował, że rekordowy był rok 2014, gdy odbyła się kanonizacja Jana Pawła II. Wtedy wyjaśnił, przybyło do Padwy 1150 polskich grup.
"Odprawialiśmy msze pod gołym niebem, bo brakowało miejsca w bazylice, a zwłaszcza w polskie kaplicy" - wyjaśnił.
Z Padwy Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ mal/