Sukces „Zimnej wojny” Pawła Pawlikowskiego na gali Europejskich Nagród Filmowych daje nadzieję na nagrody także w oscarowym rozdaniu - ocenia w rozmowie z PAP krytyk filmowy Jakub Majmurek. Twórców filmu doceniono w sobotę pięcioma statuetkami, w tym dla najlepszego filmu.
Podczas 31. gali Europejskich Nagród Filmowych, która odbyła się w sobotę w Sewilli, "Zimna wojna" w reż. Pawła Pawlikowskiego została nagrodzona w kategorii najlepszy europejski film roku. Twórcy obrazu odebrali także statuetki dla najlepszego reżysera, scenarzysty, aktorki i montażysty. "Jeszcze dzień życia" Raula de la Fuente i Damiana Nenowa został nagrodzony w kategorii najlepsza europejska animacja roku.
Podczas 31. gali Europejskich Nagród Filmowych, która odbyła się w sobotę w Sewilli, "Zimna wojna" w reż. Pawła Pawlikowskiego została nagrodzona w kategorii najlepszy europejski film roku. Twórcy obrazu odebrali także statuetki dla najlepszego reżysera, scenarzysty, aktorki i montażysty.
Zdaniem Jakuba Majmurka jest to wielki sukces Pawła Pawlikowskiego i filmu "Zimna wojna", który daje nadzieję na nagrody także w Oscarowym rozdaniu. "Pomimo pominięcia przy nominacjach do Złotych Globów film wciąż ma spore szanse na zauważenie. Europejska Nagroda Filmowa dla Joanny Kulig, nagrody reżyserskie i scenopisarskie dla Pawlikowskiego, wreszcie statuetka dla najlepszego filmu to bardzo mocne poświadczenie tego, że +Zimna wojna+ miała bardzo dobrą recepcję w Europie i była ważnym graczem na europejskim rynku" - powiedział PAP Majmurek.
Jak zauważył, choć Europejskie Nagrody Filmowe ciągle walczą o to, żeby zbudować swój prestiż i stać się marką rozpoznawalną dla kinomanów, to wyróżnienia z pewnością Pawlikowskiemu nie zaszkodzą, raczej "dają nadzieję na to, żeby spodziewać się nie tylko nominacji do Oscara dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego dla +Zimnej wojny+, ale także być może nominacji dla Pawlikowskiego czy Joanny Kulig".
Zdaniem Majmurka w tym roku nie było żadnych zaskoczeń wśród werdyktów. "Pawlikowski z pewnością był jednym z faworytów. Nagrodę publiczności dostał film +Call Me By Your Name+ Luki Guadagnino, w Polsce wyświetlany jako +Tamte dni, tamte noce+. Może jedynie nagroda dla +Śmierci Stalina+ jako najlepszej komedii nie była oczywista, ale pozostałe z pewnością nie budzą żadnych niespodzianek. Nagrodzone zostały filmy, które były w tym roku najważniejszymi na rynku europejskim" - powiedział.
"Może zaskakiwać jedynie nagroda dla Marcello Fonte za kreację w +Dogmanie+. On raczej nie był faworytem, zagrał specyficzną rolę, trochę slapstickową, nawiązującą do kina niemego, bardziej komiczną niż tragiczną, a takie zwykle są nagradzane. Jestem jednak wielkim fanem tej postaci, więc nie mam pretensji, że właśnie ten aktor wygrał" - podkreślił Majmurek.(PAP)
autorki: Martyna Olasz, Daria Porycka
oma/ dap/ mbud/