Jerzy Duszyński - wielki amant polskiego kina powojennego - urodził się 15 maja 1917 r. w Moskwie.
W latach 1939-41 występował na scenie Teatru Polskiego w Wilnie.
W 1940 r. odbył się w Wilnie jego ślub z Hanką Bielicką. "Weselne śniadanie, skromne, wojenne, urządziła nam w swoim domu Hanka Ordonówna" - opowiadała Bielicka w jednym z wywiadów.
W latach 1941-44 Duszyński pracował w Wilnie jako kelner. Pod koniec 1944 r. wraz z zespołem Polskiego Teatru Dramatycznego przybył do Białegostoku, gdzie występował następnie w miejscowym teatrze.
W latach 1945-49 był aktorem Teatru Kameralnego Domu Wojska Polskiego w Łodzi.
Kariera filmowa Duszyńskiego
Karierę filmową rozpoczął w 1946 r. rolą w "Zakazanych piosenkach" Leonarda Buczkowskiego, która przyniosła mu wielką popularność. Autorem scenariusza tego filmu był Ludwik Starski, ojciec scenografa Allana Starskiego, a asystentem Buczkowskiego - Jerzy Kawalerowicz. Zbliżona w nastroju do podwórzowej ballady, fabularyzowana antologia patriotycznych i satyrycznych piosenek okupacyjnych, wpleciona w sceny z życia wojennej Warszawy, podbiła serca widzów.
"Zaraz po wojnie szalały za nim tłumy. Nie mógł spokojnie przejść ulicą. (...) Jego pierwszy film, +Zakazane piosenki+, bił rekordy powodzenia. Nazwiska Jerzego Duszyńskiego i Danuty Szaflarskiej po tym sukcesie stały się magnesem przyciągającym widownię do kin. (...) Uważano ich nawet za parę małżeńską, choć w istocie żoną Jurka była Hanka Bielicka" - wspominał na łamach „Gazety Wyborczej” Witold Sadowy.
W 1946 r. Duszyński wystąpił także w wyreżyserowanym przez Stanisława Wohla i Józefa Wyszomirskiego filmie "Dwie godziny", gdzie zagrali również Hanna Skarżanka, Danuta Szaflarska, Władysław Hańcza i Tadeusz Łomnicki. Film nie mógł być jednak pokazywany w kinach, a po latach nazwano go "pierwszym półkownikiem Polski Ludowej". Komunistyczna cenzura dopatrzyła się w nim bowiem niebezpiecznych treści i zabroniła wprowadzania go do polskich kin. W efekcie "Dwie godziny" miały premierę dopiero 11 lat po realizacji, w 1957 roku.
W 1949 r. premierę miał kolejny słynny film Leonarda Buczkowskiego "Skarb", w którym główne role zagrali Duszyński, Szaflarska, Alina Janowska i Adolf Dymsza. W Warszawie film bił rekordy popularności, kina były oblężone - po bilety na "Skarb" ustawiały się kolejki długie na kilkaset metrów. Kobiety szalały na punkcie przystojnego Duszyńskiego.
Kolejne kreacje Duszyńskiego
Wśród kolejnych kreacji Duszyńskiego były role w filmach: "Młodość Chopina" Aleksandra Forda (1951), "Domek z kart" Erwina Axera (1953), "Żołnierz zwycięstwa" Wandy Jakubowskiej (1953), "Autobus odjeżdża 6:20" Jana Rybkowskiego (1954, gdzie partnerował Aleksandrze Śląskiej), "Cafe Pod Minogą" Bronisława Broka (1959), "Mąż swojej żony" Stanisława Barei (1960), "Człowiek z M-3" Leona Jeannota (1968), "Jak rozpętałem II wojnę światową" Tadeusza Chmielewskiego (1969), "Paragon gola" Stanisława Jędryki (1969), "Hydrozagadka" Andrzeja Kondratiuka (1970) oraz w serialu Stanisława Jędryki "Do przerwy 0:1" (1960).
Duszyński wystąpił też w "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz" Stanisława Barei (1978) - gdzie zagrał klienta awanturującego się o podstawowe zasady higieny w sklepie, w którym "kurczaka podaje sprzątaczka brudną ścierką"; oraz w filmie "Śmierć prezydenta" Jerzego Kawalerowicza (1977) - gdzie wcielił się w Józefa Piłsudskiego.
Kariera teatralna Duszyńskiego
Kariera teatralna Duszyńskiego obejmowała m.in. występy na scenach Teatru Kameralnego Domu Żołnierza w Łodzi oraz teatrów warszawskich - Współczesnego, Narodowego, Syreny, Ateneum i Rozmaitości. Do jego najbardziej znanych kreacji należały role Jima w "Szklanej menażerii" Tennessee Williamsa (1947, Teatr Kameralny Domu Żołnierza w Łodzi, reż. Erwin Axer) i Williego w "Niemcach" Leona Kruczkowskiego (1955, Teatr Narodowy w Warszawie, reż. Erwin Axer).
"Mówiono o nim, że jest dobrym duchem teatru. Życzliwy, serdeczny i ogromnie lubiany, łagodził wszelkie konflikty i napięcia. Znakomicie wychowany, delikatny, wrażliwy, o dużym poczuciu humoru - wnosił ze sobą dobry nastrój i miłą atmosferę. Uwielbiał opowiadać kawały, sypał nimi jak z rękawa. Żartował, ale nigdy nikogo nie obrażał. Robił wszystko z klasą" - wspominał Witold Sadowy.
Jerzy Duszyński zmarł 23 lipca 1978 r. w Warszawie, w wieku 61 lat. (PAP)
jp