Obumierający, liczący około 1300 lat cis „Henryk” w Henrykowie Lubańskim wypuścił zielone pędy i igły. To efekt prowadzonych od lat zabiegów, które mają uratować to zagrożone uschnięciem najstarsze drzewo w Polsce – wskazują przyrodnicy.
W działania te włączył się również Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. Prezes WFOŚiGW Łukasz Kasztelowicz poinformował, że Fundusz przed kilku laty przekazał gminie Lubań ponad 12 tys. zł m.in. na zakup instalacji i zbiorników do nawadniania zabytkowego drzewa, którego konary i korzenie zaczynały usychać. „Teraz z satysfakcją przyjęliśmy wiadomość, że m.in. te działania przyczyniły się do przyrodniczego sukcesu” – powiedział.
Rzecznik WFOŚiGW we Wrocławiu Robert Borkacki zwrócił uwagę, że „Henryk” to najstarsze drzewo w Polsce i przypuszczalnie w Europie Środkowej.
Samorządowcy z gminy Lubań od lat prowadzą działania, które mają na celu odrodzenie tego zagrożonego uschnięciem pomnika przyrody. Do złej kondycji drzewa przyczyniły się m.in. upały i susze. Zagrożenie stanowiły także nornice i krety, które wykopały tunele i uszkodziły system korzeniowy drzewa. W osłabionej koronie zaczęły rozmnażać się szkodniki. Dlatego też samorządowcy umieścili w ziemi wokół korzeni specjalną siatkę przeciw gryzoniom i zasypali wykopane przez nie korytarze.
Według zaleceń dendrologów cis jest regularne nawożony; stosowane są środki pobudzające wzrost i regenerację uszkodzonych części systemu korzeniowego. Wokół drzewa ustawiono rusztowania, na których są zraszacze i zamgławiacze. Na tej konstrukcji założono również cieniówki, które służą w zimie do podniesienia temperatury w otoczeniu drzewa, a w lecie chronią je przed nadmiernym słońcem. Wnętrze otwartego pnia zostaje także zabezpieczane na zimę przed przemarzaniem.
Stan drzewa ustabilizował się. W systemie korzeniowym stan wód ciągle jest jednak zależny od aktualnych warunków pogodowych i wymaga odpompowywania nadmiaru wody po deszczach lub podlewania w okresie braku opadów.
„Cis Henryk jest obecnie w dobrej formie, mamy nadzieję, że będzie żył jeszcze przez wiele lat” – podkreślił wójt gminy Lubań Zbigniew Hercuń.
Borkacki przyznał, że życie tego najstarszego w Polsce drzewa obfitowało w dramatyczne wydarzenia. "Na początku XIX wieku Kozacy odcięli szablami od jego pnia gałęzie, które wykorzystali do sporządzenia strzał do łuków. W 1945 roku drzewo uszkodził wystrzelony pocisk artyleryjski" - powiedział. W drzewo trafiały też pioruny, niszczyły je wichury.
"W latach 80-tych XX wieku podczas huraganu runęła potężna odnoga drzewa” – tłumaczył rzecznik. Dodał, że przed tym wypadkiem obwód jego pnia wynosił aż 5 m, a teraz jest to 1,5 metra.
Liczący 13 metrów wysokości cis został wpisany do rejestru Wojewódzkiego Konserwatora Przyrody. (PAP)
autorka: Agata Tomczyńska
ato/ pad/