10 nieczynnych lokomotyw chce jeszcze w tym roku odrestaurować Parowozownia Wolsztyn. Unikatowa instytucja zamierza też kupić nowe wagony, by wozić turystów i zarabiać na swoje utrzymanie.
Parowozownia Wolsztyn to ostatnia parowozownia na świecie, która obsługuje planowe przewozy pasażerskie trakcją parową na normalnym torze. Posiada około 30 parowozów różnych serii, w tym trzy czynne lokomotywy.
Dyrektor instytucji Wojciech Marszałkiewicz powiedział PAP, że jeszcze w tym roku rozpocznie się restauracja nieczynnych lokomotyw. W tym roku lepszy wygląd zyskać ma 10 parowozów wyłączonych z eksploatacji; prace powinny ruszyć jeszcze w tym miesiącu. Łączny koszt zaplanowanych na ten rok prac to około 1 mln zł – po mniej więcej 100 tys. zł na lokomotywę.
Marszałkiewicz powiedział, że w każdym parowozie zostaną uzupełnione braki, maszyny będą też odmalowane.
"Po restauracji do każdej z lokomotyw będzie można wsiąść, parowozy zyskają też opisy. Chcemy, by odświeżone lokomotywy stanęły w nowym miejscu, na specjalnie przygotowanych odcinkach torów" – powiedział.
Marszałkiewicz przyznał, że wolsztyńska instytucja przymierza się też do zakupu pięciu wagonów osobowych i wagonu restauracyjnego Mitropa. Podkreślił, że do dla parowozowni ogromna szansa na dynamiczny rozwój turystyki kolejowej – gdy już minie pandemia.
"Sprawa jest w toku, więc nie podajemy bliższych szczegółów. Oferta, jaką dostaliśmy, jest szalenie atrakcyjna. To w pełni sprawne, całoroczne wagony z przedziałami do spania i wagon restauracyjny z pełnym wyposażeniem. Dzięki nim moglibyśmy zaproponować turystom, także tym z zagranicy, ofertę na najwyższym poziomie. A Parowozownia Wolsztyn mogłaby zarabiać na swoje utrzymanie" – powiedział.
Rokrocznie pociągi prowadzone przez lokomotywy z Wolsztyna przejeżdżają ponad 50 tys. km na rozkładowych trasach i ok. 15 tys. km na trasach komercyjnych, turystycznych. W poprzednim roku ruch komercyjny zamarł za sprawą pandemii. Marszałkiewicz przyznał, że obecny rok również może być pod tym względem trudny.
Wśród zgromadzonych w Wolsztynie parowozów są m.in. najstarszy, używany po wojnie w hucie Szczecin bezogniowy parowóz TKb b4 z 1912 r., znany z filmów "Pianista" czy "Miasto z morza" Ok1-359 z 1917 r., trzycylindrowy Ty1-76 z 1919 r., czy jedyny zachowany z tej serii na świecie parowóz Tr5-65 z 1921 r.
Podziwiać tu również można najstarszy parowóz produkcji polskiej Ok22-31 z 1929 r. oraz najszybszy, bo rozwijający niegdyś prędkość 130 km/h, Pm36-2 zwany "Piękną Heleną" z 1937 r., oba będące własnością Stacji Muzeum w Warszawie.(PAP)
autor: Rafał Pogrzebny
rpo/ wj/