Spore oburzenie w Wielkiej Brytanii wywołało zestawienie przez londyńskie Muzeum Wiktorii i Alberta byłej premier Margaret Thatcher z Adolfem Hitlerem i Osamą bin Ladenem jako przykładów współczesnych złoczyńców". Politycy Partii Konserwatywnej wzywają do obcięcia publicznych dotacji dla placówki.
Jak opisują w poniedziałek media, Thatcher została wspomniana w ramach wystawy „Laughing Matters: The State of the Empire”, która przygląda się „roli humoru w odniesieniu do tożsamości, imperium i władzy na przestrzeni ostatnich dwustu lat”. Pod gablotką przedstawiającą postaci Puncha i Judy - kukiełek będących jednym z symboli brytyjskiej kultury – znalazł się podpis: „Z biegiem lat zły charakter w tych nadmorskich przedstawieniach kukiełkowych zmieniał się od diabła, przez niepopularne postaci publiczne, w tym Adolfa Hitlera, Margaret Thatcher i Osamę bin Ladena, po współczesnych złoczyńców”.
Cytowani przez media posłowie Partii Konserwatywnej, z której wywodziła się Thatcher - pierwsza kobieta na stanowisku premiera Wielkiej Brytanii, pełniąca ten urząd od 1977 do 1990 roku - nie kryją oburzenia. „Ktokolwiek napisał ten opis, powinien zostać publicznie wskazany jako kretyn, a może, co byłoby pożyteczniejsze, zmuszony do przeczytania książeczek Ladybird o współczesnej historii świata (Ladybird wydaje serię książek o historii przeznaczonych dla dzieci ze szkoły podstawowej – PAP). Jest to niestety symptomatyczny objaw wokeistycznego, afektowanego nonsensu, który utrzymuje się w naszych instytucjach publicznych” – powiedział były wiceminister Connor Burns.
„Muszą żyć w bańce, z dala od prawdziwego świata, aby myśleć, że racjonalne jest sugerowanie, aby polityk o randze Margaret Thatcher może być zrównywany z którymkolwiek z tych masowych morderców i nikczemnych istot ludzkich. Ten rodzaj idiotyzmu nasuwa pytanie o finansowanie. Byłoby dobrze, gdyby ci, którzy na to wpadli, popracowali jak reszta z nas, zamiast siedzieć na swojej wyniosłej pozycji i tworzyć głupie pomysły” – powiedział z kolei były lider konserwatystów Iain Duncan Smith.
Media zwracają uwagę, że Muzeum Wiktorii i Alberta, mające największy na świecie zbiór sztuki użytkowej, designu i rzemiosła artystycznego, otrzymało w roku finansowym 2022-23 dotację w wysokości 67 mln funtów, a jego dyrektorem jest były poseł opozycyjnej Partii Pracy Tristram Hunt.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
bjn/ adj/