Ambasada RP w Dakarze w ramach obchodów Święta Niepodległości zorganizowała spotkanie w gronie mieszkających w tym kraju Polaków oraz senegalskich elit. Podczas wydarzenia odśpiewano m.in. Mazurka Dąbrowskiego oraz wzięto udział w przyjęciu, podczas którego największą popularnością cieszył się bigos.
Jak powiedział PAP ambasador RP w Senegalu Bartłomiej Zdaniuk, w organizowanych z okazji 11 listopada dwóch ceremoniach wzięli udział liczni przedstawiciele senegalskich środowisk biznesowych i artystycznych, naukowcy i przedstawiciele organizacji pozarządowych, a także mieszkający w tym afrykańskim kraju Polacy.
“Reprezentujący rząd Senegalu minister szkolnictwa wyższego Moussa Balde podczas swojego przemówienia w trakcie obchodów docenił polskie osiągnięcia, a także współpracę naszego kraju z Senegalem” - powiedział ambasador Bartłomiej Zdaniuk.
Sprecyzował, że w obchodach Narodowego Święta Niepodległości wzięło udział kilkudziesięciu rezydujących w Senegalu Polaków, w tym m.in. przedstawiciele polonijnej organizacji Stowarzyszenie Polaków Afryki Zachodniej (APAO).
“Wśród obecnych na uroczystościach w Dakarze byli nasi rodacy pochodzący z różnych regionów Polski: Dolnego Śląska, Mazowsza, Małopolski, Górnego Śląska oraz z Wielkopolski” - poinformował Zdaniuk.
Dodał, że Polacy w związku ze Świętem Niepodległości uczestniczyli też w spotkaniu zorganizowanym w dakarskim ośrodku prowadzonym przez siostry Franciszkanki Misjonarki Maryi.
“Najpierw mszę św. odprawił tam nasz rodak, ks. abp Waldemar Sommertag, nuncjusz apostolski w Senegalu, zaś homilię wygłosił o. Szczepan Frankowski CSSP. Po mszy św. wszyscy zgodnie włączyli się do akcji „Polska do hymnu” i zaśpiewali „Mazurka Dąbrowskiego” - wyjaśnił polski dyplomata.
Jak dodał, w nieformalnej części obchodów polonijnych w stolicy Senegalu bardzo dużym wzięciem cieszył się przygotowany przez siostry bigos.
“To wspólne świętowanie potwierdziło, jak dobrze było naszym rodakom z Senegalu spotkać się w polskim gronie oraz jak żywa jest ich więź z Ojczyzną” - podsumował ambasador Bartłomiej Zdaniuk. (PAP)
Autor: Marcin Zatyka
zat/ kb/