Europa i jej przyszłość była tematem jednej z debat, która odbyła się w sobotę w Gdyni na XII Festiwalu „Niepokorni Niezłomni Wyklęci”. Uczestnicy dyskusji rozmawiali o zagrożeniach, z jakimi zmagają się dzisiaj kraje członkowskie UE. Zastanawiali się m.in., jaką formę polityczną i instytucjonalną powinna mieć Europa.
"Krytycy obecnego kursu Europy, czy szczerzej cywilizacji zachodniej, wiele mówią na temat zagrożeń. Czas zacząć mówić o tym, gdzie szukać nadziei i jak to zmienić, co zrobić” – podkreślił publicysta Jacek Karnowski, który był moderatorem panelu dyskusyjnego.
Dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. R. Dmowskiego i I. J. Paderewskiego prof. Jan Żaryn mówił m.in. o niebezpieczeństwach, jakie wynikają z poprawności politycznej, która - jak wskazał - jest wynikiem nie tylko presji społecznej, lecz także prawa.
"Prawo stanowione - zideologizowane - oderwało się od prawa rzeczywistego. To prawo wyzbyte jest pierwiastka natury na rzecz ideologii. Efektem tego jest daleko idąca konsekwencja, którą my Polacy przeżyliśmy w okresie PRL. Zachód takiego doświadczenia nie miał i wydaje się być bezbronny. Mianowicie, prawo stanowione ma receptę na załatwianie spraw w imię ideologii, polega ona na wywołaniu powszechnego strachu” – podkreślił.
Jak wyjaśnił, chodzi o to, aby „ludzie przestali samodzielnie myśleć”. „Przepisy prawa stanowionego są po to, aby przestraszyć ludzi myślenia autentycznego. Aby zamienić myślenie wynikające z tradycji i edukacji na rzecz myślenia ideologicznych formuł, które mają zabezpieczyć przed pójściem do więzienia. To kierunek, który zafundowała nam rewolucja francuska, III Rzesza, bolszewizm” - mówił.
Według niego Polacy są „iskierką nadziei dla Europy”. "Byliśmy poddawani różnego rodzaju tresurze i zawsze mieliśmy wewnętrzną siłę, która daje nam szansę, abyśmy nie poddali się tresurze strachu również dzisiaj” – mówił.
Z kolei pisarz i publicysta Bronisław Wildstein tłumaczył, że w Europie mamy jedną, dominującą ideologię - emancypacji. To, jak wskazał, liberalno-lewicowa ideologia, która kształtuje myślenie i widzenie rzeczywistości. Dominuje ona na uniwersytetach, w mediach, w świecie polityki.
"Człowiek jest dzięki, kulturze, a ideologia emancypacji chce nas od niej wyzwolić w imię tego, abyśmy byli nieograniczeni tożsamością narodową. Mamy być bytem bliżej nieokreślonym" - wyjaśnił.
Według Wildsteina, „Unia Europejska pełni rolę imperium", którego "centrum próbuje narzucać wolę peryferiom”. W jego ocenie obecne działania UE doprowadzą do kryzysu, który zaprzeczy unijnym fundamentom.
„Być może, żeby Europa mogła na nowo się odbudować trzeba będzie ten projekt rozwiązać. Musimy zacząć myśleć o tym, że Polska będzie musiała wystąpić z UE, żeby nie utracić niepodległości” – dodał.
„Musimy pokazywać, jak naprawdę wygląda Unia Europejska. Żyjemy w świecie propagandy, która w niebywały sposób fałszuje obraz rzeczywistości. Wmawia się nam, że Polska rozwija się dzięki funduszom europejskim. To nonsens” – podkreślił.
Belgijski historyk prof. David Engels ocenił, że Unia Europejska zamiast rozwiązywać problemy, z którymi mierzą się dzisiaj kraje członkowskie, potęguje je. Uważa on, że Polska - jako państwo, który przywiązuje wagę do tradycji, historii i dba o swoją tożsamość - jest jednym z krajów, który może odegrać ważną rolę w rozwiązaniu kryzysu.
Prof. Engels jest autorem propozycji preambuły Konfederacji Europejskiej. Jak tłumaczył, jest to deklaracja ideowa, propozycja oparcia europejskiej współpracy na zupełnie nowych zasadach. Chodzi o taki model działania, w którym poszczególne państwa członkowskie zachowują swoją podmiotowość, tożsamość.
"Tekst zapisany jest w taki sposób, aby nikogo nie wykluczyć. Chcemy, żeby była to pewna podstawa, dzięki której można byłoby reformować Unię. Dokument ten mógłby być również podstawą do zjednoczenia europejskich partii konserwatywnych, które są dzisiaj rozrzucone" - podkreślił.
Reżyser Lech Majewski uważa, że obecna sytuacja w Europie ma swoje korzenie w rewolucji francuskiej, która doprowadziła do kultu jednostki. Według niego „Europa jako Europa przestała istnieć". "Jest to zupa ideologiczna, która udaje pewnego rodzaju myślenie, która nie wiadomo, czym jest. To zupa, w której pływa wszystko, co zostało wrzucone. Ale nie jest to zupa europejska, a światowa" - powiedział. W ocenie reżysera, "terror poprawności politycznej" sprawił, że ludzie boją się powiedzieć, co tak naprawdę myślą.
Podczas XII Międzynarodowego Festiwalu Filmowego "Niepokorni Niezłomni Wyklęci" zaplanowano prezentację ok. 100 filmów fabularnych i dokumentalnych, głównie o tematyce historycznej. Planowane są także liczne konkursy filmowe i radiowe, a także dyskusje twórców filmowych, historyków i przedstawicieli instytucji, którzy profesjonalnie zajmują się polityką historyczną.
Festiwal zwieńczy w niedzielę przyznanie licznych nagród; wśród najważniejszych są Nagroda Główna w Międzynarodowym Konkursie Filmów Fabularnych "za znalezienie drogi do opowiadania światu historii uniwersalnych", Nagroda im. rtm. Witolda Pileckiego w Międzynarodowym Konkursie Filmów Dokumentalnych, która z kolei przyznawana jest "dla najlepszego filmu podejmującego tematy wolnościowe" oraz Złoty Opornik - wręczany jest w Konkursie Filmów Polskich za najlepszy dokument Festiwalu NNW. Platynowy Opornik za całokształt twórczości otrzyma w tym roku polska dokumentalistka Alina Czerniakowska. (PAP)
Autorka: Anna Machińska
anm/ pad/