Piłkarze Strzelca Białystok z Choroszczy zostali po raz czwarty z rzędu mistrzami Retro Ligi. W ostatniej kolejce pokonali w Sosnowcu Lechję Lwów z Dzierżoniowa 3:2. Grali w strojach i butach sprzed II wojny, wiązaną piłką z tej epoki i według ówczesnych przepisów.
„Pomysłodawcą tego projektu był Piotr Marciniak. Zaczęło się w 2019 roku w gronie osób zajmujących się rekonstrukcją historyczną, głównie odtwarzających jednostki wojskowe z września 1939 roku. Poza pasją historyczną była też pasja sportowa, najpierw odbywały się pojedyncze turnieje, potem padł pomysł, by zorganizować ligę” – powiedział PAP grający prezes Lechji Przemysław Natkański.
Przed rozpoczęciem gry sędziowie, też stosownie ubrani, przypomnieli zawodnikom zasady gry. Zmiany dotyczyły m.in. „spalonego” (ważna była pozycja nie ostatniego, ale przedostatniego gracza broniącego), sposoby wyrzucania piłki z autu (tylko prostopadle), podawania do bramkarza (który mógł łapać piłkę, ale potem, by się przemieszczać w polu karnym musiał ją kozłować). Bramkarze wystąpili w czapeczkach z daszkiem.
„Ostatnio znaleźliśmy też stary przepis dotyczący odległości muru przy rzucie wolnym. Wynosi ona nie 9,15 metra, tylko 5,5. Dlatego bezpośrednich uderzeń na bramkę jest mniej, bo są trudniejsze do wykonania. Przed wojną nie było w ogóle zmian. My nie jesteśmy profesjonalistami, więc stosujemy rozwiązanie hokejowe” – wyjaśnił Natkański.
Podkreślił, że przedwojenne spotkania nie mogły trwać dłużej, niż 90 minut.
„Mogły za to być krótsze, jeśli tak umówili się zawodnicy obu zespołów. Kiedyś grało się też do zdobycia pierwszego gola. I pierwszy mecz w Polsce zakończył się we Lwowie po sześciu minutach. My trzymamy się 90 minut” – dodał.
W sezonie Retro Ligi drużyny rywalizują systemem każdy z każdym.
„Staramy się ostatnią kolejkę rozgrywać w jednym miejscu, żeby wszyscy mogli się spotkać. Tak się złożyło, że ostatni mecz decydował o tytule” – stwierdził.
Przed ostatnią kolejką Lechja i Strzelec miały po 11 punktów.
Pierwsze dwie edycje RL wygrała drużyna z Dzierżoniowa, w kolejnych trzech triumfowali zawodnicy Strzelca.
„Stroje są szyte w różnych miejscach na podstawie zdjęć, dokumentów. Wymogiem jest dokumentacja zdjęciowa. Jest firma dostarczająca obuwie, inna zajmuje się piłkami. Buty są droższe, niż współczesne. Mam trzy pary obuwia rekonstrukcyjnego – piłkarskie, wojskowe podkute oficerskie. I to są trzy najdroższe buty w domu, mimo że mam żonę i córkę. Jeżeli chodzi o nazwy zespołów, to zasada jest taka, by w lidze występowały drużyny, które zakończyły swój sportowy, organizacyjny żywot w roku 1939 z powodu wojny. Staramy się jak najbardziej przybliżać ducha II Rzeczpospolitej” – powiedział Natkański.
Zaznaczył, że pierwsze polskie przepisy futbolowe były dokładną kopią angielskich, a najwięcej informacji dotyczących strojów dostarczyły dokumenty wojskowe.
Rozgrywki organizuje Stowarzyszenie Retro Liga. W tegorocznej edycji wystąpili Czarni Lwów z Wałbrzycha, Wojskowy Klub Sportowy 42 Pułku Piechoty z Białegostoku, LKS Lechja Lwów z Dzierżoniowa, Wojskowy Klub Sportowy 37 Pułku Piechoty z Kutna, Victoria Sosnowiec, Wojskowy Klub Sportowy 10 Pułku Piechoty z Łowicza, Strzelec Białystok z Choroszczy, Pogoń Lwów Retro Liga Żary.
Autor: Piotr Girczys (PAP)
gir/ co/