„Zależy nam, aby z postacią Kazimierza Górskiego zapoznała się społeczność akademicka” – powiedział podczas uroczystości otwarcia wystawy „Trener Tysiąclecia” na Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku prezes Fundacji Kazimierza Górskiego Janusz Jesionek.
„Ta wystawa nie dotyczy tylko mojego ojca, ale także drużyny i ludzi, którzy przy nim byli oraz którzy go znali. I znali go zapewne lepiej ode mnie, bo byli z nim na co dzień, na zgrupowaniach i meczach, a ja miałem go tylko od czasu do czasu w domu. Te zdjęcia przypominają mi lata młodzieńcze oraz przypominają, że musiał poświęcić życie rodzinne, żeby do czegoś dojść” – podkreślić syn znakomitego szkoleniowca Dariusz.
Na wernisażu pojawił się także jeden z czołowych piłkarzy słynnej drużyny trenera Górskiego Włodzimierz Lubański.
„Darek, kiedy przemawiał, wzruszył się i ja też się wzruszyłem, bo to był najpiękniejszy okres w mojej sportowej karierze. A tę piękne zdjęcia przypomniały mi to. Muszę przyznać, że byłem jak syn pana Kazimierza, oczywiście syn piłkarski. Razem osiągnęliśmy największe sukcesy, a były one możliwe dzięki zaangażowaniu, pracy, a zwłaszcza wiary w to, że można być najlepszym” – stwierdził wybitny wielokrotny reprezentant biało-czerwonych.
Organizatorem wystawy z okazji 100. rocznicy urodzin Kazimierza Górskiego, która przypadła w ubiegłym roku, jest Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie.
„Ta wystawa działa już od sześciu miesięcy. Na początku prezentowaliśmy ją w Ukrainie, co obecnie nie byłoby możliwe. Inauguracja miała miejsce w Konsulacie Generalnym we Lwowie, później przeniosła się do Łucka. Sukcesywnie pokazujemy ją w różnych uczelniach, bo szczególnie zależy nam, aby z życiem, działalnością i nienotowanymi w historii polskiej piłki sukcesami pana Kazimierza zapoznała się społeczność akademicka” – dodał prezes Fundacji Kazimierza Górskiego.
Kazimierz Górski urodził się 2 marca 1921 roku we Lwowie i w miejscowym Robotniczym Klubie Sportowym stawiał pierwsze piłkarskie kroki. I właśnie fotografie zgromadzone pod wspólnym tytułem „Tylko we Lwowie…” znajdują się na początku wystawy.
„Dziwna sprawa, bo w domu w ogóle nie rozmawialiśmy na temat Lwowa i nie było wspomnień z nim związanych. Może dlatego, że były zbyt bolesne, że tata przeżywał traumę? Nie chciał też wrócić do miasta swojej młodości, a odważył się tam pojechać dopiero kiedy miał blisko 80 lat. Był we Lwowie dwa razy, towarzyszyłem mu przy drugiej wizycie. Pokazywał mi gdzie mieszkał, gdzie były boiska, gdzie znajdował się jego klub RKS, ale oczywiście fizycznie tych miejsc nie ma, bo wszystko przez ponad pół wieku się zmieniło” – przyznał Dariusz Górski.
Na wystawie dominują fotografie z okresu prowadzenia reprezentacji Polski, ale nie brakuje również zdjęć z czasów pracy w Legii Warszawa, okraszonego sukcesami pobytu w Grecji, w roli prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej, na łonie rodziny oraz w otoczeniu znanych osób. Nie można było też pominąć sceny z filmu „Piłkarski poker”.
Na jednej z tablic zamieszczono również cytaty legendarnego szkoleniowca - wiele z nich przeszło do kanonu futbolu i są powszechnie cytowane. Przypominają oczywistą prawdę, że futbol, chociaż wkradła się do niego matematyka, statystyka i geometria, to bardzo prosta gra.
Najbardziej znane to: „Piłka jest okrągła, a bramki są dwie”, "Tak się gra, jak przeciwnik pozwala”, „Dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe”, „Im dłużej my przy piłce, tym krócej oni”, „Chodzi o to, aby strzelić jedną bramkę więcej od przeciwnika”, „Jak szczęście zaczyna się powtarzać, to już nie jest szczęście”. (PAP)
Autor: Marcin Domański
md/ cegl/