90 lat temu, 31 lipca 1928 roku, w dziesięciolecie istnienia drugiej RP Halina Konopacka triumfowała w olimpijskim konkursie rzutu dyskiem. Wynikiem 39,62 m ustanowiła w Amsterdamie rekord świata. To był pierwszy złoty medal igrzysk w dziejach polskiego sportu.
27-letnia lekkoatletka AZS Warszawa by rozładować napięcie przedstartowe i stres rozbiła, podobno umyślnie, talerz ze śniadaniową jajecznicą. W wywiadzie dla czasopisma "Stadjon" zwierzyła się, jak toczyła walkę ze sobą i konkurentkami:
"Mój dzień zapowiadał się nieszczególnie. Od rana padał deszcz. Oślizgły dysk, miękkie koło, zimno, wiatr, to niedobry prognostyk. Jedyne moje atuty - chęć zwycięstwa - chęć tak wielka, że prawie pewność... Z szatni przez długi tunel wychodzę na boisko. Dopiero teraz widzę przytłaczającą potęgę stadionu... Z trudem odnajduję biało-czerwone chorągiewki na trybunach, wśród rozkołysanego tłumu widzów. Z trudem tylko słyszę okrzyki +Polska!, Halina!+ i czuję, że ci ludzie proszą, dopominają się o hymn i sztandar. Jestem ogromnie podniecona. Moja mała, biało-czerwona chorągiewka z boiska musi wyrosnąć w wielki sztandar i zawisnąć na najwyższym maszcie".
Na stadionie silna i zgrabna dyskobolka (175 cm - 62 kg) pokazała pełnię swej klasy. Wicemistrzyni, Amerykanka Lilian Copeland uzyskała wynik o 2,54 m gorszy (37,08). Brązowa medalistka Szwedka Ruth Svedberg rzuciła na odległość 35,92.
Mistrzyni, a także miss igrzysk stała się uosobieniem sukcesu. Otrzymała gratulacyjny telegram od prezydenta Ignacego Mościckiego. Po powrocie do kraju przyjmował ją w Belwederze marszałek Józef Piłsudski, udzielała setki wywiadów, stała się najpopularniejszą osobą w Polsce. W rzucie dyskiem przez lata nie miała sobie równych. Dopiero w 1931 roku oddała palmę pierwszeństwa młodszej Jadwidze Wajsównie. 56 razy ustanawiała rekordy kraju, także w pchnięciu kulą i rzucie oszczepem. Zdobyła 26 mistrzowskich tytułów.
Konopacka nie została "niewolnicą" dysku. Pasjonowała się m.in. automobilizmem i narciarstwem. Z powodzeniem grała w tenisa, była partnerką mikstową Czesława Spychały. Pisała wiersze. Znawcy określali je jako romantyczne.
Urodziła się 11 listopada 1900 roku w Rawie Mazowieckiej. Dorastała w zamożnym mieszczańskim domu, w którym dbano o odpowiednie wychowanie i wykształcenie dzieci. Ze sportem zetknęła się jako studentka filologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Zaczynała od narciarstwa. W 1924 roku zapisała się na kurs i każdą zimę spędzała w Zakopanem. W Tatrach nosiła przydomek "Czerebieta", skrót od czerwona kobieta - od koloru swetra i beretu, które zwykle miała podczas zjazdu. Umiała też dobrze pływać, lubiła gry zespołowe, zwłaszcza koszykówkę. Wytwornie wyglądała za kierownicą własnego kabrioletu. Próbowała swoich możliwości w rajdach samochodowych.
Z lekkoatletyką zetknęła się wiosną 1924 roku. Właśnie wtedy, w pierwszym roku swoich startów, zdobyła dwa tytuły mistrzyni Polski - w pchnięciu kulą i rzucie dyskiem. Ze swą koronną konkurencją zetknęła się przypadkiem. Pewnego razu przyszła na stadion i zachęcona przez kogoś wzięła dysk do ręki. Rzuciła nim dalej niż wynosił ówczesny rekord kraju.
W 1928, w tym najszczęśliwszym - jak sama przyznawała - roku jej życia, wyszła za mąż za pułkownika Ignacego Matuszewskiego, dyplomatę, szefa oddziału II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego i ministra skarbu II Rzeczypospolitej (1929-1931). We wrześniu 1939 roku, wraz z mężem, ratowała przed Niemcami tony złota ze skarbca Banku Polskiego. Przewoziła je, osobiście kierując jedną z ciężarówek, przez Rumunię, Liban, Stambuł, Bejrut, w końcu docierając aż do Francji. Gdy po zakończeniu wojny Polska znalazła się w orbicie wpływów ZSRR, kompletnie załamany Matuszewski zmarł w 1946 roku. Jego prochy sprowadzono z USA do kraju z końcem 2016 roku.
Szukająca życiowego oparcia Halina Konopacka poślubiła w 1949 roku tenisistę z Warszawy – Jerzego Szczerbińskiego, prowadzącego w Nowym Jorku sklep Cepelii. Gdy po 10 latach umarł, przeniosła się na Florydę, gdzie po pewnym czasie związała się z Amerykaninem Stowe’em, a ten z kolei utopił się ponoć w trakcie żeglowania po oceanie. Po wojnie odwiedziła Polskę trzykrotnie (1958, 1970, 1975).
Bohaterka stadionów dożyła 89 lat w samotności, mocno schorowana, mając wszczepiony rozrusznik serca. Poświęciła się wtedy swojej ostatniej pasji – malarstwu. Ostatnie lata życia spędziła w ośrodku opiekuńczym w Daytona Beach na Florydzie, gdzie zmarła 28 stycznia 1989 roku. 18 października 1990 roku urna z prochami sławnej Polki spoczęła na Cmentarzu Bródnowskim w Warszawie.
Do końca września w Centrum Olimpijskim im. Jana Pawła II czynna będzie przygotowana przez Dział Kultury i Edukacji Olimpijskiej PKOl multimedialna wystawa edukacyjna o Halinie Konopackiej. Natomiast we wtorek, dokładnie w 90. rocznicę zdobycia pierwszego złotego medalu igrzysk w dziejach polskiego sportu PKOl zaprasza na promocję książki "Z radości życia. Halina Konopacka" autorstwa Marii Rotkiewicz.
Wcześniej, także przy Centrum Olimpijskim, odbył się bieg uliczny Piątka z Konopacką o Puchar PZLA. Zwyciężył Wojciech Skory (Królewski Klub Biegacza Warszawa), a w gronie kobiet - Żaneta Cybulska (Więckowski Team Płock) przed Moniką Myszkowską z PKOl, będącą w zespole, który przygotował multimedialną wystawę. (PAP)
kali/ pc/ cegl/