Były schron przeciwatomowy z 1958 r., mieszczący 580 osób, będzie nową atrakcją turystyczną Olkusza (Małopolska).
Obiekt umieszczony pod ziemią znajduje się na terenie zakładu OFNE Emalia SA. Dzięki temu nie padł ofiarom dzikich lokatorów, szabrowników. Zachowały się w nim dużej ilości ubrania, sprzęt, urządzenia techniczne z czasów PRL.
„Mimo, że przez długie lata obiekt ten był praktycznie nieczynny, to nie został zdewastowany. Skutecznie przed kradzieżami chroniły go służby naszego zakładu” - mówi PAP Jarosław Medyński, który z ramienia wspomnianej firmy zajmuje się projektem przekształcenia go w atrakcję turystyczną.
W środku jest np. kilkanaście łóżek, kilkaset masek przeciwgazowych, czy kompletów mundurów i ubiorów chroniących przed skażeniami. Zachowała się oryginalna centrala telefoniczna, wyposażenie łazienek, ubikacji. Na ścianach dalej wiszą tablice szkoleniowe. Konstrukcja jest bardzo solida, w środku jest sucho, panuje tam stała temperatura, ok. 8 c. stopni.
Schron mający 660 m. kw. powierzchni (w tym 410 użytkowej) nie powstał na terenie wspomnianego zakładu przypadkowo. Jak przypomniał miejscowy pasjonat historii Jacek Golik, niegdyś był tam wydział pracujący na potrzeby wojska. W czasach „zimnej wojny” Olkusz mógł być więc być jednym z celów ataków atomowych. Miano tam produkować m.in. elementy rakiet, pociski artyleryjskie i osobiste wyposażenie żołnierzy.
Schron mający 660 m. kw. powierzchni (w tym 410 użytkowej) nie powstał na terenie wspomnianego zakładu przypadkowo. Jak przypomniał miejscowy pasjonat historii Jacek Golik, niegdyś był tam wydział pracujący na potrzeby wojska. W czasach „zimnej wojny” Olkusz mógł być więc być jednym z celów ataków atomowych. Miano tam produkować m.in. elementy rakiet, pociski artyleryjskie i osobiste wyposażenie żołnierzy.
„Według planów ewakuacyjnych osoby znajdujące się w środku miały być podzielone na trzy grupy. Podczas gdy część spała, inni odpoczywali siedząc, a reszta miała w tym czasie pracować” – powiedział Golik.
Jak zadeklarował prezes firmy Wiesław Cader otwarcie nowej atrakcji planowane jest przed tegorocznym sezonem turystycznym. Zainteresowanie budowlą tłumaczy on na dwa sposoby. „Moim zdaniem coraz więcej młodych osób interesuje się tym, jak wyglądało życie w PRL, a także okresem +zimnej wojny+. Po drugie zakład w tym roku obchodzi jubileusz 50-lecia uruchomienia ważnej, obecnie eksportowej produkcji, jest zatem dodatkowy powód do uczczenia rocznicy”.
Na razie trwa sprzątanie pomieszczeń, inwentaryzacja „znalezisk”. W tym pomagają harcerze olkuskiego hufca ZHR oraz tamtejszego oddziału Związku Strzeleckiego RP „Strzelec”. Chcą oni się też włączyć w pomoc przy prowadzeniu bieżącej działalności atrakcji.
Jak zapewnia Grzegorz Lipiński ze ZS RP „Strzelec” plany są bardzo ambitne. Trwają już prace przy dostosowaniu części budynku firmy na potrzeby obsługi chętnych do zwiedzenia schronu. „Chcemy też obok budynku powstała strzelnica, ścianka wspinaczkowa, teren do paintballa. W środku ma być m.in. kino, gdzie zwiedzający będą mogli obejrzeć filmy dokumentalne z tamtej epoki”.
Według informacji Moniki Frenkiel z biura prasowego Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego na tym terenie znajduje się obecnie 754 budowli ochronnych, w tym 478 schronów, 276 ukryć. W tych pierwszych schronienie może znaleźć 11 568 osób, zaś w ukryciach 41 205 osób.
„Najwięcej budowli ochronnych zlokalizowanych jest w dużych miastach tj. w Krakowie 509, Tarnowie 65, Nowym Sączu 20 oraz Oświęcimiu 42. Stan budowli ochronnych w województwie jest na poziomie dostatecznym” - powiedziała Frenkiel.
Nie chciała ona powiedzieć ile jest schronów przeciwatomowych: „Dane te nie podlegają udostępnieniu”. (PAP)
Rafał Czerkawski