Wyposażenie łazienek i toalet oraz przybory do codziennej pielęgnacji ciała z przełomu XIX i XX wieku, w tym nocniki, wanny, umywalki, oryginalne mydła i perfumy można oglądać na wystawie "Gdzie król piechotą chodził" w Łańcucie (Podkarpackie).
Ekspozycja prezentowana w starym Kasynie Urzędniczym, gdzie obecnie mieści się dział historii miasta i regionu łańcuckiego Muzeum-Zamku, potrwa do 31 października. Zgromadzono na niej łącznie 330 eksponatów. Jak powiedziała Joanna Kluz, kierownik działu historii miasta i regionu pokazane przedmioty zostały wyprodukowane głównie w Niemczech, a także w Polsce, Francji, Austrii. Znajdowały się w mieszczańskich łazienkach.
Na wystawie zgromadzono łącznie 330 eksponatów. Jak powiedziała Joanna Kluz, kierownik działu historii miasta i regionu pokazane przedmioty zostały wyprodukowane głównie w Niemczech, a także w Polsce, Francji, Austrii. Znajdowały się w mieszczańskich łazienkach.
Wśród wanien, wykonanych głównie z miedzi, znalazła się wanna, która zagrała w filmie "Generał - zamach na Gibraltarze". Można zobaczyć także wannę na kółkach, która wędrowała od domu do domu, czy wannę o nietypowym kształcie buta, w której pod siedziskiem znajduje się palenisko, służące do podgrzewania wody na kąpiel.
Na wystawie pokazano także podgrzewacze do wody, w tym najstarszy prezentowany eksponat - podgrzewacz z XVIII stulecia, bogato zdobione żeliwne i fajansowe zlewy umywalki i nocniki, bojlery, wagę łazienkową, popielniczki w kształcie mydelniczek, które były gadżetami reklamowymi oraz flakoniki po perfumach, opakowania po kosmetykach, dozownik perfum, który stał w miejscu publicznym i po wrzuceniu monety rozpylał pachnącą mgiełkę, brzytwy, sprzęt do manicure, pedicure, lokówki.
Ciekawostką są zachowane oryginalne mydła, puder oraz perfumy znanej także współcześnie renomowanej firmy. Zdaniem Kluz kosmetyki te nadal intensywnie pachną.
Prezentowane przedmioty pochodzą z prywatnej kolekcji z Krakowa. (PAP)
api/ abe/