Pisankę - grzechotkę mającą ok. 900 lat można od wtorku oglądać w Muzeum Archeologicznym w Krakowie. Zabytek pochodzi z Podhorzec na Ukrainie. Jajko zostało znalezione w 1881 r. podczas wykopalisk prowadzonych przez krakowskiego archeologa Teodora Ziemięckiego na grodzisku Pleśnisko.
Wykonana z gliny i pokryta szkliwem pisanka ma 4,9 cm wysokości i średnicę 3,9 cm. Archeolodzy przypuszczają, że powstała między końcem XI a początkiem XIII wieku. W jej wnętrzu zamknięty został kamyk. Jajko na podobieństwo naszych pisanek wielkanocnych jest zdobione, na ciemno-zielone tło naniesione zostały żółte festony.
„Pisanki takie wytwarzano na Rusi prawdopodobnie jako produkt uboczny przy produkcji płytek na podłogi cerkiewne. Trudno powiedzieć, czy miały one coś wspólnego z Wielkanocą. W XI i XII wieku chrześcijaństwo na Rusi dopiero się zakorzeniało. Jajka takie były najpewniej zabawkami, które miały też rolę magiczną - miały przynosić małemu dziecku szczęście i zdrowie, a jako grzechotki odstraszać złe moce” – powiedział PAP Radosław Liwoch z Muzeum Archeologicznego w Krakowie.
Do tej pory na terenie Białorusi, Ukrainy, Rosji i w krajach sąsiednich, od Szwecji po Bułgarię znaleziono kilkaset podobnych jaj - grzechotek. W Krakowie są tylko dwa takie zabytki – drugą, podobną pisankę odkryto kilka lat temu przy ul. św. Krzyża.
W większości kultur jajo jest symbolem życia i odradzania się przyrody. W chrześcijaństwie to jeden ze znaków zwycięstwa Chrystusa nad śmiercią, choć nie od razu w Kościele katolickim praktykowano zwyczaj święcenia oraz spożywania jaj w okresie Wielkanocy – przez długi okres jaja były łączone z praktykami pogańskimi.
Według wierzeń jaja są źródłem życiodajnej mocy oraz środkiem oczyszczającym i chroniącym przed złem. „Ludowa wiara w cudowną moc święconych przedmiotów sprawiała, że skorupki wieszano w ogrodach, aby chroniły dom przed czarami, rozrzucano i zakopywano, aby odpędzały szkodniki, całe zaś pisanki przechowywano za obrazem lub na oknie dla ochrony od piorunów i pożaru. Z czasem magiczna rola pisanek uległa zatarciu i stały się one podarkami i ozdobami wielkanocnego stołu” - mówił PAP Radosław Liwoch.
Pisanka z Podhorzec będzie pokazywana w Muzeum Archeologicznym w ramach cyklu „Zabytek miesiąca" do końca kwietnia.(PAP