Z okazji stulecia wznowienia stosunków dyplomatycznych między Polską i Francją we wtorek weszły do obiegu bliźniacze znaczki Poczty Polskiej i francuskiej La Poste z wizerunkami gen. Józefa Hallera i kapitana Charles'a de Gaulle’a, późniejszego generała i prezydenta Francji.
De Gaulle miał rangę kapitana, gdy w 1919 roku w grupie instruktorów wojskowych przyjechał do Polski.
Z okazji rocznicy w Ambasadzie RP w Paryżu odbyła się uroczystość, na której mówiono o "odwiecznej" przyjaźni między obu krajami, opartej na "umiłowaniu wolności, równości i braterstwa". Jak zwykle przy takich okazjach wymieniano nazwiska Fryderyka Chopina i Marii Curie-Skłodowskiej.
Ambasador Tomasz Młynarski, charakteryzując stosunki polsko-francuskie, nazwał je "przyjaźnią, a nawet miłością" i powiedział, że "opierają się na bardzo solidnych fundamentach". Po czym dodał, że jak w każdej miłości "zdarzają się dni bardziej słoneczne i nieco pochmurne".
Prezesi Poczty Polskiej i La Poste, Przemysław Sypniewski i Philippe Wahl, uznali wspólną emisję znaczka za dowód nie tylko relacji międzypaństwowych, ale i za zapowiedź współpracy między dwoma firmami.
Jak powiedział PAP Wahl, wobec powodowanych cyfryzacją zagrożeń dla tradycyjnej działalności poczty muszą zebrać się razem wszyscy pocztowcy europejscy. Jako narzędzie współpracy wskazał Światowy Związek Pocztowy. Nowe gałęzie działań - takie jak na usługi bankowe czy pomoc domowa - to zdaniem szefa La Poste możliwości przyszłego rozwoju.
Prezes Poczty Polskiej potwierdził spostrzeżenia swego francuskiego odpowiednika. W rozmowie z PAP przypomniał, że w latach 90. "współpraca obu poczt była bardzo intensywna"; wiązało się to z transformacją ustrojową kraju. Kontakty były tak bliskie, że do Francji na kolonie tamtejszych pocztowców zapraszano dzieci pocztowców polskich – przypomniał Sypniewski.
Te kontakty bardzo się rozluźniły od początku wieku, ale wobec obecnej sytuacji tej bardzo starej instytucji konieczne są zmiany i pewne ich wzorce już znaleźć można we Francji – tłumaczył prezes.
Zarysowuje się nowa, społeczna rola poczty; świat się zmienia, a obywatele potrzebują nie tylko wirtualnej obecności, ale i kontaktu ludzkiego i my musimy zachować tę obecność – mówił Sypniewski o perspektywach na nieodległą przyszłość.
Na uroczystości w ambasadzie obecni byli również wyżsi oficerowie francuscy. Płk Christian Barthlen przyznał, że "jest wdzięczny za ten znaczek attache wojskowemu RP", i dodał, że wspomnienie Hallera i de Gaulle’a przypomina, że "francusko-polskie braterstwo broni to nie są puste słowa".
Jeden z dyrektorów paryskiej wyższej akademii wojskowej Ecole Militaire płk Marc-Henri Wronski, syn kapitana AK, który w 1948 r. wyemigrował do Francji, powiedział PAP, że on sam jest żywym symbolem związków Francji i Polski oraz trwałości dewizy "za wolność naszą i waszą".
Płk Wronski podkreślił, że przed końcem II wojny światowej gen. de Gaulle spośród licznych odznaczeń przypięte nosił tylko trzy ordery: Krzyż Walecznych, Legię Honorową i polski Virtuti Militari.
Znaczki o wartości 5 zł emisji "100. rocznica odnowienia polsko-francuskich stosunków dyplomatycznych" wydrukowano techniką offsetową; blok znaczków ma nakład 120 tys. sztuk i każdy zawiera 2 znaczki.
Na pierwszym znaczku przedstawiono wizerunek kapitana de Gaulle'a w mundurze z epoki; wzdłuż lewej krawędzi są napisy: "KAPITAN CHARLES DE GAULLE" i "POLSKA". Na drugim umieszczono wizerunek generała Hallera również w mundurze z epoki; wzdłuż lewej krawędzi widnieją napisy "GENERAŁ BRONI JÓZEF HALLER" i "POLSKA". Na obu znaczkach jest również oznaczenie wartości 5 zł.
Znaczki francuskie mają nominały odpowiednio 0,88 i 1,3 euro.
Z tej okazji wydano również kopertę "pierwszego dnia obiegu" (FDC).
Autorem projektu znaczka jest Maciej Jędrysik.
Z Paryża Ludwik Lewin (PAP)
llew/ ulb/ mc/