Żyjącą w XVII w. słonicę Hansken, która przebywała wtedy w Trzebiatowie, zarejestrował Urząd Patentowy w Warszawie, uznając jej wizerunek za oficjalny znak towarowy gminy - powiedział w środę Łukasz Trawiński z trzebiatowskiego magistratu.
Hansken związana jest z historią Trzebiatowa; w XVII w. podczas podróży z pokazami cyrkowymi po Europie odwiedziła ze swoim treserem również pomorskie miasto. Została również uwieczniona w XVII w. na jednej z trzebiatowskich kamienic przy rynku. Wizerunek słonicy i tresera widoczny jest do dnia dzisiejszego.
Trawiński powiedział, że gmina postanowiła zarejestrować swoje logo. "Jeśli mieszkańcy gminy będą chcieli wykorzystywać logo ze słoniem, nie będziemy mieć nic przeciwko temu" - dodał.
Logo miasta powstało kilka lat temu i było używane przez gminę wcześniej, niż zostało oficjalnie zarejestrowane w urzędzie patentowym. Wymyślił je 1997 r. Ireneusz Szuniewicz, ówczesny pracownik magistratu w Kołobrzegu.
Hansken związana jest z historią Trzebiatowa; w XVII w. podczas podróży z pokazami cyrkowymi po Europie odwiedziła ze swoim treserem również pomorskie miasto. Została również uwieczniona w XVII w. na jednej z trzebiatowskich kamienic przy rynku. Wizerunek słonicy i tresera widoczny jest do dnia dzisiejszego.
Według Trawińskiego, Hansken może przyciągnąć do miasta turystów. "Ludzie spoza Trzebiatowa często pytają, dlaczego słoń znajduje się w logo gminy. To świetna okazja do zainteresowania ich historią miasta i do przekonania do odwiedzenia Trzebiatowa" - powiedział Trawiński. Sami mieszkańcy Trzebiatowa darzą słonia dużą sympatią, jest sporo samochodów w mieście, na których widnieją naklejki ze słonicą, dodał.
Logo Trzebiatowa tworzy wizerunek słonia umieszczony na czterech kwadratach: czerwonym, niebieskim, zielonym i żółtym. Niebieski kolor symbolizuje nadmorskie położenie miasta, zielony przyrodę a czerwony i żółty oznaczają zabytki Trzebiatowa.
Według miłośnika i badacza historii regionu Wojciecha Jarząba, w XVII w. Hansken podbiła serca Europejczyków. Słonica urodziła się w 1630 r. na Cejlonie, trzy lata później trafiła do Europy, jako prezent dla władcy Niderlandów. Ten oddał kłopotliwy podarunek swojemu kuzynowi, który później sprzedał słonia.
Nowy właściciel, który kupił Hansken, nauczył ją 36 sztuk cyrkowych i podróżował po wielu krajach europejskich prezentując umiejętności słonicy; umiała m.in. podnosić trąbą pieniądze, grać na bębnie, maszerować z flagą w trąbie i strzelać z muszkietu. Pokazy Hansken cieszyły się wielkim powodzeniem. W ocenie Jarząba, słonica była najsłynniejszym słoniem, który został uwieczniony przez najwybitniejszych malarzy epoki np. Rembrandta; jej podobizny znajdują się m.in. w British Museum i Rijksmuseum w Amsterdamie.
W latach 1638 - 1640 Hansken podróżowała po Rzeszy Niemieckiej i Danii. Przebywała ze swym opiekunem w tym czasie także na Pomorzu i w Trzebiatowie. Hansken zrobiła takie wrażenia na mieszczanach, że utrwalono ją i jej tresera na ścianie jednej z kamienic przy rynku. Wizerunek wykonano w technice sgraffito, czyli zdobienia różnokolorowymi tynkami; w świeżych i niezaschniętych jeszcze tynkach zeskrobuje się warstwy uzyskując odpowiedni wzór.
Wizerunek słonicy i tresera został przykryty później innymi tynkami. W 1914 r. podczas prac budowlanych odsłonięto wizerunek liczący około 4 metry długości i 4 metry szerokości. Okazało się, że przetrwał w dobrym stanie. Od tego czasu można ponownie na trzebiatowski rynku oglądać zabytek. (PAP)
res/ abe/