Mieszkańcy Nowej Zelandii rozpoczęli w czwartek głosowanie w sprawie ewentualnej zmiany flagi. Na nowym wzorze znalazł się wzór liścia srebrnej paproci, będącej symbolem kraju; nie ma na nim natomiast motywu brytyjskiej flagi państwowej.
Głosowanie drogą pocztową potrwa przez trzy kolejne tygodnie i zakończy się 24 marca. Wśród 4,5 miliona mieszkańców rozprowadzono ok. 3 mln kart do głosowania.
Według organizatorów to pierwszy przypadek, by o zmianie flagi rozstrzygano w narodowym plebiscycie. W innych krajach przebiegało to burzliwie, na drodze rewolucji, czy dekretów lub zmiany prawa - zwracają uwagę.
Oficjalny wzór, który właśnie poddano pod głosowanie, został zatwierdzony w grudniu 2015 roku, również w referendum.
Sondaże opinii publicznej wskazują, że Nowozelandczycy zostaną przy obecnej fladze. Zwolennicy zmian twierdzą jednak, że jest ona zbyt podobna do flagi australijskiej i przywodzi na myśl kolonialną przeszłość. Z kolei przeciwnicy uważają, że proponowany wzór, z liściem paproci i czterema gwiazdami (jak na obecnej fladze), "zbyt przypomina ręcznik plażowy".
Premier Nowej Zelandii John Key oświadczył w tym tygodniu, że "ludzie w jego kraju stoją przed niepowtarzalną możliwością" zagłosowania nad zmianą flagi, którą nazwał "kolonialnym reliktem". "Jeśli teraz nie zagłosują za zmianą, nie będą mieli kolejnej szansy, dopóki nie staniemy się republiką" - powiedział. Dodał, że zapewne "nie stanie się to za jego życia" ze względu, jak wskazał, na popularność młodych członków brytyjskiej rodziny królewskiej. Głową państwa pozostaje królowa Elżbieta II.(PAP)
ksaj/