W rzeszowskim centrum badawczo-rozwojowym firmy G2A.COM trwają prace nad grą VR (Virtual Reality), która osadzona będzie w realiach II wojny światowej. Blunt Force, bo tak się będzie nazywała, ukazać ma się na początku przyszłego roku.
Jak powiedział PAP szef zespołu, który tworzy grę Marcin Kryszpin, rozgrywka będzie składała się z dwóch części. „Pierwsza będzie bardziej szpiegowska i będzie rozgrywała się tuż przed wojną. Druga część to będą już lata wojenne, gdzie jako żołnierz będziemy musieli wykonywać różne zadania” - dodał.
Gra stworzona zostanie na urządzenia VR, czyli gogle zakładane na głowę oraz kontrolery rąk. Jak podkreślił Kryszpin, do tej pory na świecie sprzedanych zostało ponad 2 mln tego typu urządzeń. „Zatem tyle też jest potencjalnych nabywców naszej gry” - podkreślił.
Tłumaczy, że przewaga gier VR to przede wszystkim lepsze oddanie środowiska rozgrywki. „Gracz może się bardziej wczuć w to, co widzi. Zakładając gogle i kontrolery na ręce automatycznie odcina się od świata. Nie ma tych bodźców, które go rozpraszają. Zanurza się w grę całą świadomością i odczucie jest bardziej intensywne” - podkreślił.
Jednak użycie gogli ma też pewne ograniczenia, które muszą wziąć pod uwagę twórcy gry, chodzi m.in. o ciężar sprzętu. Dlatego, jak tłumaczy Kryszpin, gra będzie tak skonstruowana, aby poszczególne zadania, które będzie musiał wykonać gracz, nie trwały dłużej niż 20 minut.
Pytany o fabułę gry, przedstawiciel G2A.COM odpowiada, że jest ona inspirowana realnymi misjami i wydarzeniami, które miały miejsce w czasie II wojny światowej. Zastrzega przy tym, że gra nie będzie odzwierciedlała dokładnie żadnego z wojennych wydarzeń. „To nie będzie symulacja historyczna, ale gra inspirowana prawdziwymi wydarzeniami” - dodał Kryszpin i zaznaczył, że bardzo dużą uwagę poświęcono detalom.
„Bardzo pieczołowicie odwzorowaliśmy sprzęt, jaki był używany podczas wojny. Jednym z oddzielnych modułów gry będzie tzw. muzeum, gdzie gracz będzie mógł zobaczyć z bardzo bliska m.in. broń, czołgi czy samoloty. Do pojazdów będzie mógł wejść i zobaczyć każdy ich detal” - powiedział.
Zespół, który pracuje nad grą liczy 18 osób. Jak podkreślił Kryszpin, rynek gier VR nie jest obecnie tak rozwinięty, jak ten z grami na konsole czy PC.
„Aplikacji VR jest ledwie kilkaset, więc nie jest to dużo. Rynek ten na pewno jest ograniczony przez sprzęt, którego sprzedało się ponad 2 mln sztuk, o wiele mniej niż np. konsol. Ale to też ogromna szansa dla nas, bo na tym rynku nie ma obecnie dużych firm, które nie chcą tworzyć gry VR dla +tylko+ ponad 2 mln użytkowników” - stwierdził.
Jak zaznaczają przedstawiciele G2A.COM budżet gry jest „otwarty”. Blunt Force ma ukazać się na rynku na początku przyszłego roku. Planowane są też kolejne odcinki gry.
G2A.COM to jedna z największych na świecie platform aukcyjnych, gdzie użytkownicy mogą sprzedawać kody do gier. W 2016 r. na platformie przeprowadzono 22 miliony transakcji. Firma została założona w Polsce przez Dawida Rożka i Bartosza Skwarczka; jej główna siedziba mieści się w Hongkongu, biura ma m.in. w New Delhi, Szanghaju i Krakowie.
W Rzeszowie mieści się centrum badawczo rozwojowe firmy, w którym pracuje ponad 700 osób z 40 krajów, którzy posługują się 24 językami. (PAP)
Wojciech Huk
huk/ dym/