W sercu Mediolanu odtworzona zostanie winnica Leonarda da Vinci. O tym, że był on nie tylko wszechstronnym artystą renesansu, ale i plantatorem winorośli postanowiono przypomnieć z okazji rozpoczynającej się w tym mieście 1 maja światowej wystawy Expo.
Swą nową pasję artysta odkrył, gdy od księcia Mediolanu Ludwika Sforzy otrzymał ziemię z winnicą jako zapłatę za namalowanie „Ostatniej wieczerzy”. Zamiłowanie do uprawy winorośli towarzyszyło mu potem do końca życia.
Podarowana mu ziemia położona była blisko refektarza kościoła Santa Maria delle Grazie, gdzie znajduje się słynne malowidło.
Jeszcze w lutym, dokładnie w tym samym miejscu zasadzona zostanie odmiana winorośli, jaką uprawiał Leonardo da Vinci, czyli Malvasia - ogłoszono w stolicy Lombardii.
Podkreśla się, że odtworzenie winorośli przy pomocy testu DNA i ustalenie dokładnej lokalizacji uprawy było niemal cudem.
Stało się to możliwe, ponieważ udało się dotrzeć do resztek winnicy geniusza renesansu, która przetrwała aż do 1943 roku, gdy spłonęła po bombardowaniu. Zniszczeniu nie uległy jednak korzenie drzewek i to na ich podstawie można było wyhodować taką samą odmianę, jaka rosła tam 500 lat wcześniej.
Drzewka wyhodowane w szklarni przez uczonych z mediolańskiego uniwersytetu, czekają na zasadzenie na terenie historycznej winnicy.
Obecni właściciele tego terenu z rodziny Castellini wyrazili natychmiast zgodę na jej odtworzenie w pierwotnym miejscu. Decyzja ta nie dziwi, bowiem - jak podkreślają włoskie media - ród ten także produkuje wino w Montalcino w Toskanii.
Zrekonstruowaną przez badaczy winnicę Leonarda da Vinci będzie można zobaczyć podczas światowej wystawy Expo, dedykowanej żywności.(PAP)
sw/ agy/