Wrocław przed 50 laty zmagał się z epidemią ospy, w wyniku której zmarło siedem osób. W roku jubileuszu tego wydarzenia Ośrodek Pamięć i Przyszłość przygotował wystawę na Rynku.
„To było wielkie i ciężkie doświadczenie, które na zbiorową wyobraźnię wrocławian działa jeszcze do dzisiaj" - powiedział PAP w poniedziałek dyrektor Ośrodka Pamięć i Przyszłość Marek Mutor.
W trakcie epidemii przez wiele tygodni stolica Dolnego Śląska była miastem zamkniętym, do którego można było wjechać tylko ze specjalną przepustką. „Na wystawie będzie można pobrać specjalny kod na komórkę i ściągnąć sobie taką przepustkę na swój telefon. To rodzaj pamiątki po tamtym wydarzeniu” - powiedział dyrektor ośrodka.
W trakcie epidemii przez wiele tygodni stolica Dolnego Śląska była miastem zamkniętym, do którego można było wjechać tylko ze specjalną przepustką. „Na wystawie będzie można pobrać specjalny kod na komórkę i ściągnąć sobie taką przepustkę na swój telefon. To rodzaj pamiątki po tamtym wydarzeniu” - powiedział dyrektor Ośrodka Pamięć i Przyszłość Marek Mutor.
Organizatorzy przewidują, że wystawę na Rynku obejrzy przynajmniej kilkanaście tysięcy osób.
„Naszą ostatnią wystawę zorganizowaną w kościele garnizonowym, a poświęconą pamięci Andrzeja Przewoźnika, obejrzało w lipcu sześć tysięcy osób. I najbardziej cieszy nas właśnie olbrzymie zainteresowanie niemal wszystkimi naszymi projektami. Wyraźnie widać, że taka oferta historyczno-wspomnieniowa nie trafia w próżnię” - powiedział Mutor.
Ostatnia epidemia ospy prawdziwej w kraju wybuchła za sprawą Polaka, który zaraził się chorobą w Indiach. Zachorowało w sumie 99 osób, z których siedem zmarło. Pierwszą śmiertelną ofiarą epidemii była pielęgniarka, córka salowej, sprzątającej izolatkę chorego z Indii. Sama salowa zachorowała na lekką odmianę ospy prawdziwej i wyzdrowiała, a u jej córki rozpoznano pierwotnie białaczkę o gwałtownym przebiegu.
Następnym chorym był syn salowej, kolejnym lekarz, u którego salowa szukała porady. Dopiero półtora miesiąca po pierwszych zachorowaniach w połowie lipca 1963 r. w mieście ogłoszono stan pogotowia. Jako pierwszy zdiagnozował chorobę doktor Bogumił Arendzikowski z Miejskiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.
W Szczodrem, wsi na północ od miasta, zorganizowano kwarantannę i izolatoria, w których izolowano około 2 tysiące osób. Szczepieniami objęto wszystkich mieszkańców miasta (około 500 tys.) oraz znaczną liczbę osób spoza Wrocławia; ogółem szczepieniom poddano w Polsce 8,2 mln ludzi, z czego na Dolnym Śląsku 2 mln.
Ośrodek Pamięć i Przyszłość powstał w 2007 r. z inicjatywy ministra kultury i dziedzictwa narodowego. Od 2009 r. jest jednostką samorządową Wrocławia. Przez sześć lat zrealizował ponad 100 projektów poświęconych powojennej historii Polski. Są to m.in. publikacje, wystawy, produkcja dziewięciu filmów dokumentalnych, historyczne gry miejskie, akcje zbierania wspomnień od repatriantów ze Wschodu. Celem ośrodka jest otwarcie w 2016 r. Muzeum Ziem Zachodnich we Wrocławiu.
Wystawa potrwa do 19 sierpnia. (PAP)
ros/ mrt/ gma/