W niedzielę mija 30 lat od dnia, w którym komunistyczny parlament Czechosłowacji wybrał Václava Havla na prezydenta kraju, co uważa się za jeden z symboli upadku komunizmu. Historycy podkreślają rolę premiera Mariana Czalfy w doprowadzeniu do tego wyboru.
Centralna Agencja Wywiadowcza (CIA) ujawniła część dokumentacji z lat 1989–1990 – czasu Jesieni Ludów, rozpadu komunistycznych rządów w bloku wschodnim w Europie. Wśród nich znajdują się dokumenty dotyczące Polski.
30 lat temu, 22 listopada 1989 r., wizytę w ZSRS rozpoczął premier PRL Tadeusz Mazowiecki. Podróż obfitowała w przełomowe gesty, takie jak przybycie do Katynia oraz spotkanie z dysydentami antykomunistycznymi. Polska polityka zagraniczna wobec Kremla pozostawała jednak niezwykle ostrożna.
Szefowie rządów krajów Grupy Wyszehradzkiej upamiętnili w niedzielę w Pradze 30. rocznicę aksamitnej rewolucji. Szef czeskiego rządu Andrej Babisz podkreślał rolę byłego prezydenta Vaclava Havla, a premier Mateusz Morawiecki mówił, że 30 lat temu kraje regionu wybrały „ścieżkę wolności”.
W Pradze zakończyła się w piątek międzynarodowa konferencja „Demokratyczna rewolucja 1989. 30 lat później”. Dr Paweł Ukielski z PAN ocenił, że o przyczynach i przebiegu zmian w Europie Środkowej wiadomo dużo i raczej nie pojawią się całkiem nowe informacje.
Watykańskie biuro prasowe nie było przygotowane na to, by komentować upadek muru berlińskiego – powiedział agencji Ansa były zastępca rzecznika Stolicy Apostolskiej, obecnie biskup Giovanni D'Ercole. Ujawnił, że wybrano wtedy linię „ostrożności” i „rozwagi”.
Szlak Bałtycki był dla świata naszym przekazem pragnienia wolności – powiedział w piątek prezydent Litwy Gitanas Nausėda podczas uroczystości z okazji 30. rocznicy akcji, podczas której 2 mln osób, trzymając się za ręce, utworzyło żywy łańcuch od Wilna przed Rygę do Tallina.