Potomkowie Bismarcka wyrazili „niewymowny smutek” z powodu zmiany nazwy sali w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Niemiec, która nosiła imię pierwszego kanclerza Rzeszy. Zarzucili oni szefowej MSZ Annalenie Baerbock brak świadomości historycznej.
Stowarzyszenie chóralne z Budziszyna chce ponownie postawić pomnik Bismarcka na szczycie łużyckiej góry Czorneboh. Projekt spotyka się z silną krytyką. Instytut Serbołużycki przypomina, iż jego polityka skierowana była m.in. przeciwko Polakom, o których pisał, że należy „ich wytępić”.
75 lat temu - 27 maja 1941 roku - Niemcy poniosły jedną z największych klęsk pierwszego okresu wojny. Tego dnia Royal Navy zatopiła dumę niemieckiej marynarki wojennej pancernik „Bismarck”. Dużą rolę w brytyjskim zwycięstwie odegrał ORP „Piorun”.
3 listopada 1894 r. w Poznaniu powołany został Niemiecki Związek Kresów Wschodnich (Deutscher Ostmarkenverein). Nacjonalistyczna organizacja, znana też jako Hakata, miała doprowadzić do ostatecznej germanizacji ziem polskich pod pruskim zaborem.
W Niemczech był otoczony kultem już za życia, a Polakom kojarzy się z Kulturkampfem. Książka „Bismarck. Żelazny Kanclerz” francuskiego historyka Jeana-Paula Bleda, to próba przedstawienia życia i działalności jednego z najbardziej kontrowersyjnych polityków w historii Europy.
Po 18 latach mrągowska wieża Bismarcka, otwiera swe podwoje dla turystów. Ze szczytu wieży, która ma 23 metry wysokości, widać całe Mrągowo i dziesięć okolicznych jezior. Na Mazurach coraz więcej jest podobnych punktów widokowych. „Otwarcie wieży to dla nas spore wydarzenie, bo w Mrągowie nie ma zbyt wielu zabytkowych obiektów. Cieszę się, że wieża, która od lat była zamknięta otwiera podwoje, bo sądzę, że będzie sporą atrakcją turystyczną” - powiedziała PAP burmistrz Mrągowa, Otolia Siemieniec.