O zmierzchu w piątek zapalono światła na choince ustawionej na placu Świętego Piotra. 21-metrowy świerk pochodzi z okolic miasta Pordenone na północy Włoch. Odsłonięta została też wyjątkowa szopka, wykonana z ponad 700 ton piasku.
Słowacy podarowali krakowianom choinkę, która stanęła na Rynku Głównym. W piątek nastąpiło uroczyste zapalenie około 20 tys. światełek na drzewku. Tym samym Rynek Główny ma dwie choinki, a nie jak zwykle – jedną.
Okres Bożego Narodzenia, którego fakt w stalinowskiej Polsce próbowano przemilczeć, był szczególnym momentem, w którym władze łączyły walkę z Kościołem ze szczególną troską o indoktrynację najmłodszego pokolenia. Efektem tej kombinacji była tzw. choinka noworoczna.
Ponadtrzymetrowa choinka z Tatr stanęła w środę w salonie mieszkania rodziny Wojtyłów, które jest sercem wadowickiego Muzeum Domu Rodzinnego Jana Pawła II. Drzewko tradycyjnie ofiarowali górale z Podhala, a udekorowały dzieci z regionalnego zespołu Giewont.
Słomiane ozdoby na choinkę są zakorzenione w polskiej tradycji. Nasi przodkowie ubierali choinkę w ozdoby czerpane z natury - z sadu, lasu czy pola. Przede wszystkim korzystano ze słomy, która zawiera w sobie bardzo bogatą, głęboką treść – mówi PAP etnograf Aldona Plucińska.
Dorodną choinkę otrzyma Muzeum Domu Rodzinnego Jana Pawła II w Wadowicach od górali z Podhala, którzy chcą w ten sposób nawiązać do tradycji przekazywania przed laty drzewek do Watykanu – poinformowała w piątek Magdalena Maślona z wadowickiego Muzeum.
Zgodnie z prawie stuletnią tradycją prezydent Donald Trump wraz z Pierwszą Damą i rodziną zapalili w czwartek lampki na choince przed Białym Domem w południowej części parku otaczającego rezydencję.
Szopkę na Jasnej Górze odwiedzają w pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia wierni. Zwykle to jedna z największych plenerowych betlejek w Polsce; w tym roku, ze względu na prace budowlane, powstała na dziedzińcu Jasnej Góry, przed bramą tzw. Wieczernika.
Bożonarodzeniowa choinka wywodzi się z symboliki drzewa w Raju, z którego wypędzeni zostali Adam i Ewa, a światła na choince symbolizują Jezusa, który przywraca możliwość powrotu – wyjaśnia historyk wczesnego chrześcijaństwa ks. prof. Józef Naumowicz.