Całościowe ujęcie relacji polsko-żydowskich, osadzonych w kontekście polityki europejskiej widzianych przez pryzmat działalności polskiej dyplomacji. A to wszystko w obfitujących w burzliwe wydarzenia latach trzydziestych XX w. Rzecz tyleż pasjonująca, ile i piekielnie trudna.
Stosunek Berlina i Moskwy do zamachu majowego był podobny. Obie stolice zakładały, że im większy nieporządek i słabość państwa polskiego, tym lepiej. Pamiętajmy, że przed zamachem majowym Polska znajdowała się w sytuacji bardzo silnego kryzysu, również finansowego – mówi PAP dr Krzysztof Rak, autor książki „Piłsudski między Stalinem a Hitlerem”. 95 lat temu, 12 maja 1926 r., marszałek Józef Piłsudski na czele wiernych mu oddziałów podjął marsz na Warszawę, który przeszedł do historii jako zamach majowy.
Beck był przywiązany do idei normalizacji oraz poprawy stosunków polsko-niemieckich i miał złudzenia wobec Hitlera. Wierzył, że jego celem jest zawarcie rzeczywistej ugody z Polską. Jednocześnie Beck był pierwszym mężem stanu ówczesnej Europy, który dostrzegł maksymalistyczne dążenia totalitarnego dyktatora i uznał, że niemożliwe jest zawarcie z nim trwałego kompromisu. Wystawia mu to dobre świadectwo – mówi PAP prof. Marek Kornat, historyk z PAN i UKSW.
Niewiele jest chyba bardziej przejmujących zapisów cichej rozpaczy obejmującej cały naród niż w hrabalowskim „Obsługując angielskiego króla”. We wrześniu i październiku 1938 r. Czechosłowacji przetrącono demokratyczny kręgosłup, jej przywódców upokorzono, a droga do zniszczenia całego państwa stanęła otworem przed III Rzeszą niemiecką. Książka Piotra M. Majewskiego to opowieść o drodze do tej tragedii.
Rządowa „Rossijskaja Gazieta” podała, że deklaracja polsko-niemiecka z 1934 r. była nie mniej istotna niż pakt Ribbentrop-Mołotow, i powtórzyła pogłoski, iż szef polskiego MSZ Józef Beck był agentem Niemiec. IPN odpowiada, że to kolejne manipulacje i insynuacje strony rosyjskiej.
Sejm RP potępia prowokacyjne i niezgodne z prawdą wypowiedzi przedstawicieli najwyższych władz Federacji Rosyjskiej próbujących obciążać Polskę odpowiedzialnością za wybuch II wojny światowej - głosi uchwała przyjęta w czwartek przez Sejm wz. z niedawnymi wypowiedziami prezydenta Rosji.
„Przewodnik Polaków i Litwinów po wspólnym Kraju, demokrata, humanista, Polak i przedstawiciel Litwy. Michał Römer nie miał ani w XX wieku, ani później żadnego następcy, niosącego z podobną siłą braterstwo polsko-litewskie. Braterstwo, które – za sprawą działań kilku i polskich, i litewskich pokoleń – zniknęło w ostatnim stuleciu” – napisał we wstępie Zbigniew Gluza.