Materialnych śladów getta warszawskiego, największej zamkniętej dzielnicy żydowskiej w okupowanej Europie, pozostało niewiele. Getto istnieje już tylko pod asfaltem ulic muranowskich - mówi PAP prof. Jacek Leociak z PAN, który zaprasza na spacer śladami ostańców.
„Wyzwaniem dla dzisiejszych warszawiaków jest to, aby w wyobraźni wrócić pamięci do czasów getta. Pomóc nam mogą ostańce, czyli te materialne ślady getta, np. kawałki kamienic czy bruku, które zachowały się do dnia dzisiejszego. Są one widoczne szczególnie na terenie tzw. małego getta (w południowym obszarze getta warszawskiego), ale i ich – z biegiem lat – ubywa” – mówi w wywiadzie dla PAP prof. Jacek Leociak.
22 listopada 1940 r. w warszawskim getcie odbyło się inauguracyjne spotkanie konspiracyjnego zespołu badawczego "Oneg Szabat" (czyt. ojneg szabes), który utworzył Podziemne Archiwum Getta Warszawskiego, tzw. Archiwum Ringelbluma. W 1999 r. archiwum zostało wpisane przez UNESCO na Listę "Pamięć Świata", gromadzącą najważniejsze dokumenty, jakie przechowała ludzkość.
Na przełomie maja i czerwca 1942 r. w ramach "Akcji Reinhard", której celem była zagłada Żydów w Generalnym Gubernatorstwie, Niemcy rozpoczęli budowę obozu w Treblince. Do czasu jego likwidacji w listopadzie 1943 r. zamordowali w nim blisko 900 tys. Żydów.
22 lipca 1942 r. Niemcy rozpoczęli likwidację warszawskiego getta. W ciągu dwóch miesięcy trwania akcji 254 tys. Żydów wywieziono do obozu zagłady w Treblince, 11 tys. skierowano do obozów pracy, na miejscu rozstrzelano ok. 6 tys. W getcie pozostało ok. 60 tys. osób, z czego blisko połowa nielegalnie.
Wędrówkę w poszukiwaniu materialnych śladów getta warto rozpocząć od – znajdującej się podczas niemieckiej okupacji po tzw. aryjskiej stronie miasta – dawnej ul. Nalewki (dziś ul. Bohaterów Getta), gdzie ocalały resztki przedwojennego bruku i wtopione w niego tory tramwajowe. „Tu zaczynał się żydowski, singerowski świat. Stoimy w bramie do innej Warszawy” – mówi prof. Leociak, który oprowadza dziennikarzy PAP po miejscach związanych ze stołeczną żydowską dzielnicą zamkniętą.
W styczniu 1942 r. na skrzyżowaniu ul. Chłodnej z ul. Żelazną, gdzie Niemcy otworzyli most drewniany łączący tzw. małe getto (na południe od tego miejsca) z tzw. dużym gettem (na północ). „Choć most jest symbolem tego, co łączy, to w tym przypadku symbolizował podział i zniewolenie Żydów” – mówi PAP prof. Leociak. Dziś w omawianym miejscu znajduje się symboliczna rekonstrukcja kładki.
22 lipca przypada rocznica urodzin Janusza Korczaka - pedagoga, pisarza, publicysty, prekursora działań na rzecz praw dziecka. Nie wiadomo jednak na pewno, która to rocznica, sam Korczak nie wiedział, czy przyszedł na świat w 1878 czy w 1879 roku.
Przez cały okres okupacji sądy funkcjonowały i - jak tłumaczy PAP prof. Leociak – było to miejsce eksterytorialne, zawieszone między dwoma światami. Od ul. Leszno było wejście dla Żydów, od ul. Ogrodowej dla „Aryjczyków”. „To było miejsce spotkań (...). Tędy wchodzono do getta i wychodzono z niego. Żeby wejść do getta trzeba było w gmachu sądów nałożyć na ramię opaskę; aby się wydostać, trzeba było na ul. Ogrodowej tę opaskę ściągnąć, a następnie wmieszać się w tłum” – mówi.