Warszawski sąd kontynuował w poniedziałek proces wytoczony przez wdowę po Władysławie Szpilmanie i jego syna - za przytoczenie w książce o piosenkarce z warszawskiego getta Wierze Gran jej opinii, jakoby słynny pianista służył w żydowskiej policji.
O idei przebudowy świata, której przez całe życie hołdował wybitny pedagog Janusz Korczak opowiada książka Anny Czerwińskiej-Rydel „Po drugiej stronie okna” skierowana do młodych czytelników. W sierpniu tego roku minęła 70. rocznica śmierci Starego Doktora.
W czasie okupacji neoromański kościół św. Augustyna z końca XIX w. na ul. Nowolipki 18 (przed wojną 48/50) stanowił jeden z najwyższych punktów Warszawy, usytuowany w sercu żydowskiej dzielnicy. Przez krótki czas po zamknięciu getta był on otwarty dla ochrzczonych Żydów – było ich w dzielnicy zamkniętej ok. 2-5 tys.
Mija właśnie 70 lat od śmierci Janusza Korczaka, wybitnego pedagoga, prekursora walki o prawa dziecka, pisarza. Korczak zginął w obozie zagłady Treblinka razem z wychowankami prowadzonego przez siebie Domu Sierot. Rok 2012 obchodzony jest jako Rok Korczaka.
W 70. rocznicę wywiezienia Janusza Korczaka i jego wychowanków do obozu zagłady, w miejscu, gdzie mieściła się ostatnia siedziba Domu Sierot w Warszawie, odsłonięto uroczyście tablicę pamiątkową. Rok 2012 obchodzony jest jako Rok Janusza Korczaka. W 2012 r. przypadają dwie ważne rocznice związane z postacią Janusza Korczaka - 70. rocznica śmierci w obozie zagłady w Treblince i 100. rocznica założenia przez niego Domu Sierot przy ulicy Krochmalnej w Warszawie (obecnie Jaktorowskiej).
Marsz upamiętniał przede wszystkim dziecięce ofiary Holokaustu. W tym celu licznie przybyli na marsz warszawiacy otrzymali wstążki, na których wypisano imiona dzieci z getta warszawskiego, które wywieziono na śmierć do obozu w Treblince. Część wstążek była niepodpisana i symbolizowała bezimienne ofiary. (PAP)
Od pomnika Umschlagplatz do domu dziecka, w którym pracował Janusz Korczak - wiodła trasa niedzielnego Marszu Pamięci upamiętniającego 70. rocznicę likwidacji warszawskiego getta. To marsz życia, a nie śmierci – mówił rzecznik praw dziecka Marek Michalak. Marsz wyruszył sprzed pomnika Umschlagplatz przy ul. Stawki i szedł ulicami: Karmelicką, Dzielną, Smoczą, Nowolipie, Żelazną, Chłodną, Towarową.