Francuskie wydanie książki "My z Jedwabnego" Anny Bikont zostało uhonorowane w środę tegoroczną nagrodą literacką "European Book Prize", przyznawaną pod patronatem europejskich socjalistów w Parlamencie Europejskim. Książka ta, wydana we Francji w 2010 r. pod tytułem "Le Crime et le Silence: Jedwabne 1941, la memoire d'un pogrom dans la Pologne d'aujourd'hui", została nagrodzona w kategorii esej przez jury pod przewodnictwem brytyjskiego pisarza Juliana Barnesa.
Ulicami Białegostoku przeszedł w niedzielę po południu Marsz Jedności, który był wyrazem sprzeciwu wobec ostatnich zdarzeń o charakterze nacjonalistycznym i rasistowskim, do których doszło w województwie podlaskim. Marsz próbowali zakłócać nacjonaliści.
Przy pomniku w Jedwabnem upamiętniającym mord Żydów sprzed 70 lat, odbyło się w niedzielę po południu spotkanie - wyraz sprzeciwu wobec dewastacji tego miejsca pamięci. Inicjatorem spotkania i modlitw była gmina żydowska w Warszawie. Wzięło w nim udział ok. pięćdziesięciu osób, w tym m.in. przewodniczący gminy żydowskiej w Warszawie Piotr Kadlcik, ksiądz katolicki Wojciech Lemański z Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów i przedstawiciele ambasady Izraela w Polsce oraz władz województwa podlaskiego.
Nie ustają głosy potępienia po profanacji pomnika w Jedwabnem. W tej sprawie prezydent rozmawiał z wojewodą podlaskim. Przewodniczący Parlamentu Europejskiego zbezczeszczenie pomnika żydowskich ofiar mordu sprzed 70 lat określił jako "haniebne i skandaliczne".
Przedstawiciele organizacji żydowskich w Polsce wyrazili w czwartek swoje oburzenie incydentem w Jedwabnem. Wzywają władze oraz społeczeństwo do położenia kresu "tej hańbie", bo "rasiści podnoszą głowy". W środę wieczorem policja poinformowała, że nieznani sprawcy zniszczyli w Jedwabnem pomnik upamiętniający mord dokonany 70 lat temu na Żydach przez ich polskich sąsiadów.
Policja wyjaśnia sprawę zniszczenia pomnika w Jedwabnem, rozpoznaje ją także Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Incydent wywołał oburzenie m.in. organizacji żydowskich. Instytut Pamięci Narodowej uznał profanację pomnika za "barbarzyński akt".
Mianem "barbarzyńskiego aktu nie do przyjęcia w cywilizowanym świecie" określiły w czwartek Instytut Pamięci Narodowej oraz Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa profanację pomnika w Jedwabnem. Oświadczenia w tej sprawie zamieszczone zostały na stronie internetowej IPN.
Bezkarność neofaszystów w kraju tak doświadczonym przez historię stanowi zaprzeczenie podstawowych wartości i niszczy dobre imię Polski w świecie - napisało Stowarzyszenie "Nigdy Więcej" w stanowisku przekazanym PAP w związku z profanacją pomnika w Jedwabnem.
W Białymstoku odbędzie się w niedzielę po południu Marsz Jedności. Ma to być forma wyrażenia sprzeciwu wobec zdarzeń o charakterze aktów nacjonalizmu, które w ostatnich tygodniach miały miejsce w województwie podlaskim. O zorganizowaniu takiego marszu poinformowali w czwartek w Puńsku (Podlaskie) posłowie PO: Robert Tyszkiewicz i Leszek Cieślik.
Nieznani sprawcy zniszczyli w Jedwabnem pomnik upamiętniający mord dokonany 70 lat temu na Żydach przez ich polskich sąsiadów - podała w środę wieczorem podlaska policja. Zniszczenia są na pomniku oraz na ogrodzeniu z kamiennych bloczków. Ogrodzenie stoi na obrysie dawnej stodoły, w której 10 lipca 1941 roku spalono Żydów.