Nie ustają głosy potępienia po profanacji pomnika w Jedwabnem. W tej sprawie prezydent rozmawiał z wojewodą podlaskim. Przewodniczący Parlamentu Europejskiego zbezczeszczenie pomnika żydowskich ofiar mordu sprzed 70 lat określił jako "haniebne i skandaliczne".
Przedstawiciele organizacji żydowskich w Polsce wyrazili w czwartek swoje oburzenie incydentem w Jedwabnem. Wzywają władze oraz społeczeństwo do położenia kresu "tej hańbie", bo "rasiści podnoszą głowy". W środę wieczorem policja poinformowała, że nieznani sprawcy zniszczyli w Jedwabnem pomnik upamiętniający mord dokonany 70 lat temu na Żydach przez ich polskich sąsiadów.
Policja wyjaśnia sprawę zniszczenia pomnika w Jedwabnem, rozpoznaje ją także Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Incydent wywołał oburzenie m.in. organizacji żydowskich. Instytut Pamięci Narodowej uznał profanację pomnika za "barbarzyński akt".
Mianem "barbarzyńskiego aktu nie do przyjęcia w cywilizowanym świecie" określiły w czwartek Instytut Pamięci Narodowej oraz Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa profanację pomnika w Jedwabnem. Oświadczenia w tej sprawie zamieszczone zostały na stronie internetowej IPN.
Bezkarność neofaszystów w kraju tak doświadczonym przez historię stanowi zaprzeczenie podstawowych wartości i niszczy dobre imię Polski w świecie - napisało Stowarzyszenie "Nigdy Więcej" w stanowisku przekazanym PAP w związku z profanacją pomnika w Jedwabnem.
W Białymstoku odbędzie się w niedzielę po południu Marsz Jedności. Ma to być forma wyrażenia sprzeciwu wobec zdarzeń o charakterze aktów nacjonalizmu, które w ostatnich tygodniach miały miejsce w województwie podlaskim. O zorganizowaniu takiego marszu poinformowali w czwartek w Puńsku (Podlaskie) posłowie PO: Robert Tyszkiewicz i Leszek Cieślik.
Nieznani sprawcy zniszczyli w Jedwabnem pomnik upamiętniający mord dokonany 70 lat temu na Żydach przez ich polskich sąsiadów - podała w środę wieczorem podlaska policja. Zniszczenia są na pomniku oraz na ogrodzeniu z kamiennych bloczków. Ogrodzenie stoi na obrysie dawnej stodoły, w której 10 lipca 1941 roku spalono Żydów.
To film, który dotyka mrocznych zakamarków naszej zbiorowej świadomości, który mówi o antysemityzmie – powiedział o „Pokłosiu” Pasikowskiego, obrazie poświęconym wydarzeniom w Jedwabnem, wybitny operator Paweł Edelman. Edelman jest autorem zdjęć do tego filmu.
Krzysztof Krauze i Joanna Kos-Krauze pracują wspólnie nad scenariuszem filmu fabularnego na temat wydarzeń w Jedwabnem, który następnie chcieliby przenieść na ekran. Jednocześnie para znanych filmowców przygotowuje się do realizacji innego filmu - o cygańskiej poetce Papuszy. Obecnie trwają castingi i poszukiwanie zdjęciowych lokalizacji.
To pierwszy fabularny film Władysława Pasikowskiego od dekady. Scenariusz „Pokłosia" czekał na realizację sześć lat. Mimo wysokich ocen ekspertów długo nie mógł dostać dofinansowania z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Dopiero teraz ma zielone światło. Autor „Psów" chce na ekranie rozliczyć się z niełatwym fragmentem polskiej historii – pogromami Żydów w regionie łomżyńskim i na zachodniej Białostocczyźnie latem 1941 roku.