„I to jest właśnie istota mitu: mit pamięta. Ale mit pamięta co innego niż historia. Pamięta to, co jest osobistym ulubieniem i osobistą zgrozą, co wypływa z natury człowieka. Nie pamięta dokumentów, wyraża raczej sen niż jawę, postać rzeczy idealną, zarówno w złym, jak w dobrym, wyraża los nieprzetłumaczalny na żaden język historyczny, niezmienny los śmiertelników skazanych na wyżywanie się w walce ze śmiercią” – zapisała Maria Kuncewiczowa.