O ile Jerzemu Giedroyciowi polityczne bliska była idea odrodzenia narodowego Białorusi czy Ukrainy, o tyle na poziomie prywatnym i emocjonalnym bliższa była mu kultura rosyjska. Znał ją lepiej, choćby dlatego, że język rosyjski znał doskonale. Na tym tle Giedroyc próbował znaleźć wspólny język z Rosjanami, oczywiście z tymi, którzy gotowi byli rozmawiać z Polską i innymi spadkobiercami tradycji I Rzeczypospolitej. Do wspierania go na tym polu absolutnie niezbędny okazał się Michaił Heller – mówi dr Wojciech Stanisławski, historyk i publicysta.