„Polacy nigdy nie pragnęli zemsty, w Polsce zawsze walczyliśmy o wolność i solidarność” - mówił prezes IPN Jarosław Szarek w poniedziałek w Gdańsku podczas uroczystości odznaczenia 23 działaczy opozycyjnych z czasów PRL Krzyżami Wolności i Solidarności.
O solidarną obronę życia zaapelował abp Wiktor Skworc podczas poniedziałkowych uroczystości 38. rocznicy pacyfikacji kopalni Wujek. Jak mówił, obrony wymaga życie nienarodzonych, małżeństwo, narody nękane wojnami, a także uczestnicy ruchu drogowego i środowisko.
Msza św. w katowickim kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego rozpoczęła główną część poniedziałkowych uroczystości, upamiętniających dziewięciu górników z kopalni Wujek, którzy przed 38 laty zginęli od milicyjnych kul podczas pacyfikacji strajkującego zakładu.
37 lat temu, 16 grudnia 1981 r., w czasie pacyfikacji strajku w Kopalni Węgla Kamiennego Wujek w Katowicach milicja użyła broni palnej; zginęło dziewięciu górników, wielu zostało rannych. Śmierć górników kopalni Wujek była największą tragedią stanu wojennego.
W poniedziałek minie 38. rocznica pacyfikacji katowickiej kopalni Wujek. 16 grudnia 1981 r. od milicyjnych kul zginęło dziewięciu protestujących górników, a kilkudziesięciu zostało rannych. Była to największa tragedia stanu wojennego.
Karę trzech i pół roku więzienia wymierzył w piątek Sąd Okręgowy w Katowicach b. członkowi plutonu specjalnego ZOMO Romanowi S., oskarżonemu o strzelanie do górników z kopalni Wujek w grudniu 1981 r. Od milicyjnych kul zginęło wtedy dziewięciu protestujących górników, a 21 zostało rannych.
Uczestnicy strajku w kopalni Wujek z grudnia 1981 r. krytycznie ocenili zachowanie Adama Słomki z Konfederacji Polski Niepodległej i jego zwolenników, którzy uniemożliwili ogłoszenie wyroku w procesie b. zomowca oskarżonego ws. pacyfikacji tej kopalni.
Kary 10 lat pozbawienia wolności oraz zakazu zajmowania stanowisk związanych z ochroną bezpieczeństwa i porządku publicznego przez 10 lat zażądał w czwartek prokurator IPN dla b. zomowca Romana S., oskarżonego o strzelanie do górników z kopalni Wujek na początku stanu wojennego.
Nigdy w życiu nie wystrzeliłem żadnego pocisku w stronę człowieka ani nie strzeliłem w powietrze - mówił przed sądem b. zomowiec Roman S., oskarżony o strzelanie do górników z kop. Wujek w grudniu 1981 r.. Zadeklarował, że łączy się w bólu z rodzinami ofiar tej tragedii i poprosił o uniewinnienie.
Były członek plutonu specjalnego ZOMO Roman S., oskarżony o strzelanie do górników podczas pacyfikacji kopalni Wujek na początku stanu wojennego, pozostanie w areszcie – zdecydował w czwartek katowicki sąd, odrzucając wniosek obrony o zwolnienie oskarżonego.