To były czasy, gdy wolne miejsce przy wigilijnym stole nie było przeznaczone tylko dla nieznajomych, ale także dla bliskich – zaginionych, więzionych, wywiezionych, czy zamordowanych. Gdy nie życzyło się „wesołych”, a jedynie „spokojnych” świąt.
„Obywatelki i obywatele Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej! Zwracam się dziś do Was jako żołnierz i jako szef rządu polskiego. Zwracam się do Was w sprawach wagi najwyższej. Ojczyzna nasza znalazła się nad przepaścią. Dorobek wielu pokoleń, wzniesiony z popiołów polski dom ulega ruinie. Struktury państwa przestają działać.”