Rosyjski ostrzał Cmentarza Ofiar Totalitaryzmu w Charkowie-Piatichatkach, na którym spoczywają m.in. zamordowani przez Stalina polscy oficerowie, był ewidentnie celowym działaniem – opowiada fotoreporter PAP Andrzej Lange, który na miejscu udokumentował zniszczenia po środowym ataku. Pociski uderzyły w centrum cmentarza. Widać, że ktoś tak je wycelował – zaznacza.
Największy problem w dokumentacji katyńskiej stanowią teczki NKWD. Zawierają dane zatrzymanych, a także zapisy przesłuchań polskich oficerów. To tzw. pakiet nr 1. To akta bodajże najbardziej strzeżone w historii powojennego ZSRS. Dostęp do nich miał tylko I sekretarz Komunistycznej Partii Związku Sowieckiego. Moim zdaniem nie zniszczono ich i nadal są ukryte w archiwach Kremla – mówi PAP prof. Tadeusz Wolsza, historyk z PAN.
5 marca mija 78 lat od decyzji władz ZSRS o rozstrzelaniu polskich jeńców wojennych obozów w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku. Jak powiedziała PAP badaczka zbrodni katyńskiej prof. Natalia Lebiediewa, los jeńców rozstrzygnął się w końcu lutego 1940 roku.