Prokuratura w Szwecji nie wznowi śledztwa w sprawie zatonięcia promu Estonia - poinformowały w czwartek tamtejsze władze po tym, gdy śledczy nie znaleźli żadnych oznak kolizji ani eksplozji. W katastrofie, do której doszło w 1994 r., zginęły 852 osoby.
25. rocznicę zatonięcia na Bałtyku promu „Estonia” upamiętnili w sobotę podczas uroczystości w Tallinie uratowani z katastrofy i bliscy ofiar. Tragedia, w której zginęło ponad 850 osób, uważana jest za największą katastrofę statku w powojennej historii Europy.
Ludzie ocaleni z katastrofy później popełniali samobójstwa - mówi w wywiadzie dla PAP Janusz Grabowski, który miał płynąć promem "Estonia". Zatonięcie promu u wybrzeży Finlandii 28 września 1994 roku była największą katastrofą na Bałtyku w czasie pokoju.