Czas nie jest sprzymierzeńcem prokuratorów wyjaśniających okoliczności katastrofy smoleńskiej. Po siedmiu latach, które od niej upłynęły, możliwości pozyskania i zabezpieczenia wartościowych śladów, wyjaśniających okoliczności tragedii, są coraz mniejsze - mówi PAP b. prokurator prof. Monika Całkiewicz.
Zarzuty umyślnego sprowadzenia katastrofy dla rosyjskich kontrolerów, 19 ekshumacji, które wykazały kolejne błędy przy pochówkach, nowe badania próbek na obecność materiałów wybuchowych - to działania w śledztwie ws. katastrofy smoleńskiej od jego przejęcia przez Prokuraturę Krajową.
Chodzi o to, żeby nie uciekać od żadnej tezy, wszystko musi być zbadane - mówił we wtorek w Radiu Zet wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński, pytany o sprawę katastrofy smoleńskiej. Ocenił, że za rządów PO-PSL w śledztwie "wykluczono z góry pewne ewentualności".
Dwaj rosyjscy kontrolerzy z wieży w Smoleńsku są podejrzani o "umyślne sprowadzenie katastrofy" z 10 kwietnia 2010 r. Ujawniła to w poniedziałek Prokuratura Krajowa, która chce by zostali oni w Rosji przesłuchani jako podejrzani z udziałem polskich śledczych.