Jest niespodziewanie wiele podobieństw między tym, co się dzieje na Białorusi, a tym, co działo się w Polsce w 1980 roku - pisze w artykule dla Euractiv.com z okazji 40-lecia „Solidarności” stały przedstawiciel Polski przy UE Andrzej Sadoś.
W Newark, w stanie New Jersey, miały miejsce w niedzielę centralne uroczystości Polonii Wschodniego Wybrzeża z okazji 40. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych i 81. rocznicy wybuchu II światowej. Gościem honorowym był sygnatariusz umowy Lech Sobieszek.
W niedzielę na jednym z najsłynniejszych i najbardziej rozpoznawalnych obiektów kulturowych i religijnych na świecie – figurze Chrystusa Odkupiciela w Rio de Janeiro - odbyła się projekcja znaku „Solidarności”. Wydarzenie upamiętniło 40. rocznicę powstania NSZZ „Solidarność”.
Polski historyk Łukasz Kamiński i czeski pisarz Jachym Topol debatowali w niedzielę na platformie Melingpotforum o powstaniu „Solidarności” i jej znaczeniu w dzisiejszych czasach. Wskazując na obecne wydarzenia na Białorusi, podkreślili, że solidarność jest potrzebna.
W 40. rocznicę podpisania porozumień sierpniowych na gmachu ambasady RP w Waszyngtonie pojawi się honorująca „Solidarność” iluminacja świetlna. Podziwiać będzie ją można w poniedziałek od godz. 20 czasu miejscowego.
Solidarność to polska specjalność międzynarodowa – napisał wiceminister spraw zagranicznych Polski Paweł Jabłoński w artykule, który ukazał się w poniedziałek w węgierskim dzienniku „Magyar Hirlap”. Tekst ukazał się z okazji 40. rocznicy powstania „Solidarności”.
40 lat temu, 31 sierpnia 1980 r., na terenie strajkującej Huty Warszawa ks. Jerzy Popiełuszko odprawił mszę świętą. Huta była pierwszym stołecznym zakładem pracy, który podjął (28 sierpnia) strajk solidarnościowy ze Stocznią Gdańską.
Mit o jednolitości pierwszej „S” jest zupełnie nieprawdziwy. Toczyła się bardzo ostra i zacięta rywalizacja, która była najlepiej widoczna w takich momentach, jak spór z I Zjazdu NSZZ „Solidarność” w Gdańsku jesienią 1981 r. Chodziło m.in. o stosunek do Komitetu Obrony Robotników – mówi PAP prof. Antoni Dudek, historyk z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Kiedy mówiłem ludziom o walce o niepodległość i obaleniu komunizmu, większość z nich łapała się za głowę, ponieważ uważała to za rzecz wręcz nieosiągalną. Ludzie prawie do końca, do lat 1987–1988, nie wierzyli, że jesteśmy w stanie to osiągnąć – mówi PAP Andrzej Kołodziej, działacz „Solidarności”, „Solidarności Walczącej”, sygnatariusz Porozumień Sierpniowych.
W okresie karnawału „Solidarności” po stronie społecznej raczej nie używano pojęcia socjalizmu, bo różne grupy podkładały pod nie bardzo różne znaczenia, m.in. dyktaturę partii. Słowo „socjalizm” niemal nie pojawiało się też w wypowiedziach liderów „S” czy w prasie związkowej – mówi PAP prof. Andrzej Friszke, historyk z PAN.