Rząd na wtorkowym posiedzeniu uczcił minutą ciszy pamięć zmarłego w poniedziałek b. premiera Tadeusza Mazowieckiego. Uchwałę upamiętniającą Mazowieckiego podjął Senat. Zagraniczne media przypomniały sylwetkę polityka oraz jego wkład w przemiany, jakie zaszły w Polsce.
Tadeusz Mazowiecki był jednym z architektów nowoczesnej, demokratycznej Polski, przyjacielem Izraela i narodu żydowskiego - oświadczył w wydanym we wtorek komunikacie prezes Światowego Kongresu Żydów (WJC) Ronald S. Lauder.
Tadeusz Mazowiecki cieszył się zaufaniem ludzi wielu sfer życia społecznego, politycznego i religijnego - napisali w liście kondolencyjnym biskupi polscy. Ich zdaniem rozważny styl Mazowieckiego pomagał wdrażać standardy wolnego państwa w nową rzeczywistość.
Pisząc o zmarłym w poniedziałek byłym premierze Tadeuszu Mazowieckim, niemiecka prasa podkreśla jego dążenie do kompromisu, zarówno w polityce wewnętrznej, jak też na arenie międzynarodowej, szczególnie w kontaktach z Niemcami.
Wraz ze śmiercią Tadeusza Mazowieckiego cała Europa, a nie tylko Polska, straciła wielką postać - pisze francuski dziennik "Le Monde". Nazywa Mazowieckiego "niestrudzonym adwokatem integracji Polski w zjednoczonej Europie".
Tadeusz Mazowiecki przez trzy lata raportował ONZ jako jej wysłannik o czystkach etnicznych na Bałkanach. Po masakrze w Srebrenicy w geście protestu zrezygnował. "Uczciwość musi stać ponad pokrętną dyplomacją, w której słowa o obronie praw człowieka przestają cokolwiek znaczyć" - mówił b. premier.
Tadeusz Mazowiecki był politykiem mającym rzadką umiejętność budowania konsensusu; poruszał się powoli, ale szedł w dobrym kierunku – powiedział PAP prof. Zbigniew Pełczyński, politolog z uniwersytetu w Oxfordzie, który znał Mazowieckiego od lat 70. W rozmowie z PAP emerytowany profesor z Pembroke College wyraził żal, że Mazowiecki nie został prezydentem RP i zbyt wcześnie wycofał się z pracy w rządzie (po tym, gdy w pierwszej turze wyborów prezydenckich z 1990 r. zajął trzecie miejsce za Lechem Wałęsą i Stanisławem Tymińskim – PAP).