Tysiące osób, w tym przedstawiciele władz Australii i Nowej Zelandii, wzięło udział w rozpoczętych w sobote o świcie na tureckim półwyspie Gallipoli (Gelibolu) uroczystościach z okazji 100. rocznicy krwawych walk o ten półwysep w okresie I wojny światowej.
Władze Turcji ostro skrytykowały wypowiedź prezydenta Rosji Władimira Putina, który w Erywaniu, na obchodach 100. rocznicy eksterminacji Ormian w imperium osmańskim, powiedział w piątek, że "nie ma i nie może być usprawiedliwienia dla masowego zabijania ludzi".
Wielotysięczna demonstracja upamiętniająca setną rocznicę masakry Ormian odbył się w piątek w Stambule. "Wszyscy jesteśmy Ormianami" - skandowali maszerujący demonstranci, nazywając masakrę zbrodnią ludobójstwa. Rocznicę upamiętniono w wielu krajach.
Z udziałem prezydenta Turcji i brytyjskiego następcy tronu księcia Karola na półwyspie Gallipoli rozpoczęły się w piątek obchody stulecia dokonanego tam 25 kwietnia 1915 roku lądowania wojsk Ententy w ramach nieudanej próby opanowania cieśnin czarnomorskich.
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan złożył w piątek wyrazy współczucia potomkom ofiar dokonanej 100 lat temu masakry Ormian zamieszkujących ówczesne imperium otomańskie, ale zgodnie z turecką praktyką nie nazwał tego wydarzenia ludobójstwem.
Z okazji 100. rocznicy walki Korpusu Australijsko-Nowozelandzkiego w bitwie pod Gallipoli podczas I wojny światowej w sobotę, 25 kwietnia szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Stanisław Ciechanowski weźmie udział w uroczystości pod Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie.
Parlament Bułgarii potępił w piątek eksterminację 1,5 mln Ormian w imperium otomańskim. W deklaracji przyjętej z inicjatywy nacjonalistycznych ugrupowań, Ataka i Front Patriotyczny, deputowani uniknęli użycia słowa "ludobójstwo".
W Armenii w obecności prezydentów Francji i Rosji, Francois Hollande'a i Władimira Putina, odbyły się w czwartek w stołecznym kompleksie memorialnym Cicernakaberd uroczystości związane z setną rocznicą ludobójstwa Ormian w Imperium Otomańskim.
Przypadająca w bieżącym tygodniu 100. rocznica rozpoczęcia masowych mordów na Ormianach w Imperium Osmańskim ożywiła spór na temat zakwalifikowania ich jako ludobójstwo. Turcja nie zgadza się z tym określeniem ani z oceną skali tej zbrodni przez historyków.
Turcja odwołała na konsultacje do Ankary swego ambasadora w Wiedniu. To reakcja na deklarację austriackiego parlamentu, w której znalazł się termin "ludobójstwo" na określenie masakry Ormian sprzed 100 lat na terenie imperium osmańskiego.