Prawosławni i wierni innych obrządków wschodnich, m.in. grekokatolicy, rozpoczęli w niedzielę obchody świąt wielkanocnych, które w tym roku wypadają u nich tydzień po świętach u katolików. Życzenia złożyli im prezydent Bronisław Komorowski z małżonką oraz premier Ewa Kopacz.
Prawosławni i wierni innych obrządków wschodnich 11 kwietnia obchodzą uroczystość Wielkiej Soboty. Święcone są pokarmy na wielkanocne śniadania. Już rano odprawiane były liturgie; przez cały dzień wierni odwiedzają groby Pańskie.
Kompanie wołoczebników, czyli grupy mężczyzn, śpiewały kiedyś w Wielkanoc chodząc po wsiach w Podlaskiem wiosenne życzenia urodzaju gospodarzom, a pannom i kawalerom zmiany stanu cywilnego. Tradycja wiosennego kolędowania wskrzeszana jest we wsiach w okolicach Knyszyna.
W Wielkiej Brytanii po raz kolejny podnoszą się głosy zwolenników uczynienia z Wielkanocy święta stałego. Argumentują oni, że ułatwiłoby to życie całym rodzicom i wielu przedsiębiorstwom - pisze w niedzielę dziennik "The Independent".
Wielka Sobota na dawnej Warmii wyróżniała się poświęceniem ognia i wody. Mieszkańcy tego regionu do 1945 roku nie znali zwyczaju święcenia w tym dniu pokarmów, który upowszechnił się dopiero z przybyciem osadników z Kresów i centralnej Polski.
Tłumy wiernych - mimo chłodu - uczestniczyły w Drodze Krzyżowej, która przeszła przez centrum Warszawy. Wyruszyła ona w Wielki Piątek wieczorem z kościoła akademickiego św. Anny przy placu Zamkowym. Duży drewniany krzyż nieśli m.in. strażacy, duchowni, studenci.
Przez wiele stuleci msza wielkanocna była sprawowana w języku łacińskim. Aby przybliżyć wiernym znaczenie liturgii w obchodach Wielkiej Nocy powstawały pieśni w językach narodowych - mówi PAP dr Beata Wojciechowska, historyk z Uniwersytetu Kieleckiego.