Claus von Stauffenberg i inni uczestnicy zamachu na Hitlera przez długi czas uważani byli przez większość Niemców za zdrajców, a władze RFN bardziej troszczyły się o byłych nazistów niż o ofiary III Rzeszy. Teraz uważani są za bohaterów, a zamach jest mitem założycielskim „nowych Niemiec”.
Grupa rekonstruktorów historycznych w zrekonstruowanym baraku narad w Wilczym Szańcu będzie w sobotę odtwarzała naradę, podczas której przed 80 laty doszło do zamachu na Hitlera. Ładunek wybuchowy w teczce zostawił pod stołem płk Claus von Stauffenberg.
80 lat temu, 20 lipca 1944 r. w Wilczym Szańcu niedaleko Kętrzyna dokonano nieudanego zamachu na Adolfa Hitlera. „Udany zamach na Hitlera nie musiał być korzystny dla Polski” – zauważa historyk II wojny światowej dr hab. Piotr M. Majewski.
W Wilczym Szańcu (Warmińsko-Mazurskie) zrekonstruowano wnętrze baraku narad, gdzie 20 lipca 1944 przeprowadzono zamach na Hitlera. Nową ekspozycję będzie można zwiedzać od czwartku.
W 75. rocznicę nieudanego zamachu na Adolfa Hitlera tysiące ludzi demonstrowały w sobotę w dwóch niemieckich miastach przeciwko skrajnej prawicy. Pamięć zamachowców uczcili politycy z kanclerz Angelą Merkel na czele.
Nadleśnictwo Srokowo skierowało do komornika sprawę odzyskania od prywatnej spółki byłej kwatery wojennej Hitlera "Wilczy Szaniec" w Gierłoży. Nadleśniczy ma nadzieję, że tę jedną z największych turystycznych atrakcji Mazur leśnicy odzyskają do lata.
„Największy wróg Hitlera” to tytuł trzeciego odcinka wznowionej na kanale National Geographic Channel serii programu Bogusława Wołoszańskiego "Sensacje XX wieku". Jego autorzy zadają pytanie, czy to możliwe, że za nieudanym zamachem na Hitlera dokonanym przez stolarza Georga Elsera w listopadzie 1939 roku stał jeden z najbardziej zaufanych ludzi Fuehrera, Heinrich Himmler.
5 października 1939 r., kiedy trwały jeszcze ostatnie walki kampanii 1939 r. pod Kockiem, Adolf Hitler po raz pierwszy i jak się później okazało - ostatni, przybył do Warszawy. Tam, w przystrojonych na tę okazję flagami ze swastykami Alejach Ujazdowskich, odebrał uroczystą defiladę Wehrmachtu, który wkroczył do polskiej stolicy przed kilkoma dniami. Niemiecki dyktator nie spodziewał się, że tego dnia polski ruch oporu planował pozbawić go życia.
Udany zamach na Adolfa Hitlera latem 1944 r. niekoniecznie byłby korzystny dla Polski; warto pamiętać, że zamachowcy chcieli utrzymać zdobycze terytorialne po 1 września 1939 r. - ocenił w rozmowie z PAP historyk UW Piotr M. Majewski z Muzeum II Wojny Światowej.
Uroczysta przysięga 420 rekrutów Bundeswehry przed budynkiem Reichstagu w Berlinie zakończyła we wtorek wieczorem uroczystości ku czci członków niemieckiego ruchu oporu przeciwko nazistowskiemu reżimowi w III Rzeszy. Uroczystości te odbyły się w 66. rocznicę nieudanego zamachu na Adolfa Hitlera.