31 sierpnia 1982 r., w drugą rocznice podpisania Porozumienia Gdańskiego, Polacy masowo wyszli na ulice, aby zamanifestować swoje poparcie dla „Solidarności”. Według mocno zaniżonych danych MSW do demonstracji doszło w 66 miejscowościach, a wzięło w nich udział 118 tysięcy osób. Ludowa władza postanowiła dać im zdecydowany odpór. Pokojowe manifestacje przerodziły się zatem w wielu miastach w zażarte, niekiedy niestety również krwawe, starcia. Ogółem zginęło siedem osób, z czego niemal połowa (trzy) w Lubinie. I to mimo że akurat w tym mieście – sądząc przynajmniej po stratach funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej i Zmotoryzowanych Odwodów Milicji Obywatelskiej – starcia nie były tak zażarte jak w niektórych miastach Dolnego Śląska (np. Głogowie)…
Byliśmy przesiedleni w te miejsca w Prusach Wschodnich, gdzie Polacy nie chcieli się osiedlać. W ciągu dwóch godzin musieliśmy zebrać dobytek, a w drodze polscy gospodarze wyzywali nas od bandytów i banderowców - wspomina Andrzej Orzechowski z Lelkowa (warmińsko-mazurskie) jeden z przesiedleńców akcji "Wisła".
Oskarżyciel posiłkowy w procesie w sprawie Grudnia'70 w imieniu bliskich ofiar poparł w piątek wniosek prokuratora o kary po 8 lat więzienia dla oskarżonych. Zdaniem przedstawiciela Solidarności, w sprawie masakry na Wybrzeżu można mówić o zbrodni przeciw ludzkości.