Niemieckie media odnotowały wyrok krakowskiego sądu w sprawie serialu „Nasze matki, nasi ojcowie”. Portal tygodnika „Spiegel” opublikował komentarz w tej sprawie. Publicysta Jan Puhl pisze, że „bojownik ruchu oporu Zbigniew Radłowski ma chyba rację”, ale „sądy nie powinny decydować o historii”.
Zwycięstwo prawdy o bohaterach AK. Żołnierze Armii Krajowej wygrywają z niemiecką telewizją oraz producentem filmu „Nasze matki, nasi ojcowie”. Pozwani mają przeprosić w najlepszym czasie antenowym – podkreśliła w przesłanej PAP we wtorek informacji prasowej Reduta Dobrego Imienia.
Krakowski sąd apelacyjny orzekł we wtorek, że producenci serialu „Nasze matki, nasi ojcowie” mają zamieścić przeprosiny w telewizji polskiej i niemieckiej, ponieważ naruszyli oni dobra osobiste Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Wyrok jest prawomocny.
Na 25 września Sąd Najwyższy wyznaczył rozpoznanie skargi kasacyjnej od wyroku krakowskiego sądu, który orzekł, że niemiecka telewizja ZDF ma przeprosić b. więźnia KL Auschwitz za użycie zwrotu „polskie obozy zagłady” – poinformował PAP w czwartek zespół prasowy SN.
Sędzia w wyroku ws. serialu „Nasze matki, nasi ojcowie” pokazał, że w przypadku produkcji historycznej obowiązkiem twórców jest przedstawianie bezspornych faktów zgodnie z rzeczywistością – mówi PAP prezes Reduty Dobrego Imienia Maciej Świrski. Dodaje, że wyrok broni dobrego imienia Armii Krajowej.
Podczas wtorkowej rozprawy przed Sądem Okręgowym w Krakowie wygłoszono mowy końcowe w procesie cywilnym, który twórcom niemieckiego serialu "Nasze matki, nasi ojcowie" wytoczyli żołnierze AK. Uważają oni, że produkcja narusza ich dobra osobiste. Wyrok w sprawie zapadnie 28 grudnia.
Skargę konstytucyjną w sprawie wyegzekwowania od niemieckiej telewizji ZDF przeprosin za użycie zwrotu „polskie obozy zagłady”, złożył do niemieckiego Federalnego Trybunału Konstytucyjnego, pełnomocnik b. więźnia Auschwitz Karola Tendery - poinformował w czwartek PAP mec. Lech Obara.
Dopóki żyjemy, będziemy walczyć o dobre imię Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego - napisał w oświadczeniu dla mediów kpt. Zbigniew Radłowski, żołnierz AK i więzień Auschwitz, który pozwał niemiecką telewizje ZDF za serial "Nasze matki, nasi ojcowie".
Ten film jest sprawnie zrobiony, ale przez to szkodliwy, ponieważ przynosi błędne informacje o działaniach AK – mówił w piątek podczas rozprawy w procesie przeciwko twórcom serialu "Nasze matki, nasi ojcowie" Tadeusz Filipkowski ze Światowego Związku Żołnierzy AK.
W procesie cywilnym o naruszenie dóbr osobistych żołnierzy AK przeciwko twórcom niemieckiego serialu "Nasze matki, nasi ojcowie" - telewizji ZDF i wytwórni UFA Fiction - krakowski Sąd Okręgowy przesłuchał we wtorek w trybie wideokonferencji jednego z producentów serialu.