W Teatrze Polskim w Bielsku-Białej w poniedziałek (20 maja) rozpoczyna się 3. Festiwal „Mała Czarna” - przegląd monodramów poświęconych różnym kobietom. Pokazane zostaną m.in. monodramy o dwóch legendarnych postaciach antykomunistycznej opozycji: Annie Walentynowicz i Barbarze Sadowskiej.
Tej opowieści towarzyszy ogromne poczucie winy matki, która myśli, że mogłaby zrobić coś, żeby ta historia potoczyła się inaczej – mówi PAP Anna Gryszkówna, reżyser monodramu „W maju się nie umiera. Historia Barbary Sadowskiej”. Premiera w Domu Spotkań z Historią (DSH) w Warszawie – 15 maja.
40 lat temu, 14 maja 1983 r., zmarł Grzegorz Przemyk, maturzysta dwa dni wcześniej skatowany w komisariacie MO przy Jezuickiej na warszawskiej Starówce. Bezpośrednią odpowiedzialność za jego śmierć ponosi grupa milicjantów. Bezkarność zapewniła im junta stanu wojennego, która bezwzględnie rozegrała tę tragedię.
40 lat temu, 14 maja 1983 r., zmarł Grzegorz Przemyk, maturzysta dwa dni wcześniej skatowany w komisariacie MO przy Jezuickiej na warszawskiej Starówce. Bezpośrednią odpowiedzialność za jego śmierć ponosi grupa milicjantów. Bezkarność zapewniła im junta stanu wojennego, która bezwzględnie rozegrała tę tragedię.
35 lat temu, 16 lipca 1984 r., po wyreżyserowanym przez władze komunistyczne procesie ogłoszono wyrok ws. zabójstwa 19-letniego maturzysty Grzegorza Przemyka. Sąd uwolnił od zarzutu pobicia Przemyka dwóch milicjantów, natomiast na 2 i 2,5 roku więzienia skazani zostali dwaj sanitariusze, którzy wieźli pobitego do szpitala.
W historii Przemyka jest wiele interesujących dramatycznie sytuacji, które warto przedstawić w filmie; opowiedzenie o tej sprawie jest nam dzisiaj szczególnie potrzebne - powiedział PAP reżyser Jan P. Matuszyński, który pracuje na obrazem o zamordowanym w 1983 r. maturzyście.