Tradycja grobów wielkanocnych jako wyraz nastrojów społeczno-politycznych Polaków zaczęła się odradzać w stanie wojennym. Później wyraźne były akcenty po zabójstwie ks. Popiełuszki: np. Jerzy Kalina w 1985 r., w Wielkanoc po morderstwie na kapłanie, w jego parafialnym kościele umieścił postać Chrystusa zawiniętego ściśle w całun, porzuconego w brzozowym lesie.