Dzięki obowiązującej od nowego roku uldze na zabytki, kupując i remontując zabytek, można od podstawy opodatkowania odliczyć do 500 tys. zł. Rozwiązanie to stało się obiektem fali krytyki. Odnieśli się do tego zarówno mazowiecki, jak i stołeczny konserwatorzy zabytków, którzy bronią przepisu, jednocześnie proponując ewentualne poprawki.
Jeśli chodzi o renowację zabytków, warto angażować nie tylko środki publiczne; prywatni właściciele też powinni mieć możliwość ich odnawiania – powiedział wiceminister kultury Jarosław Sellin. Jak wskazał, właśnie taka intencja przyświecała uldze na zabytki, która jest częścią Polskiego Ładu.